

8 Września 2020
A miało być tak pięknie. Klienci Biedronki są wściekli, padły mocne słowa
Biedronka idzie z duchem czasu i wprowadza do swoich sklepów najnowsze technologie. W zamyśle mają one ułatwić klientom i pracownikom zakupy oraz przyspieszyć działalność placówek. Niestety, rzeczywistość nie jest tak kolorowa.
Biedronka, dzięki swojej liczbie placówek handlowych, jest bodaj najpopularniejszą siecią. Każdy Polak choć raz w życiu był w jednym z jej sklepów i robił w nich zakupy. Na jej terenie zaraz obok tradycyjnych kas stoją także kasy samoobsługowe, który jakiś czas temu zostały wprowadzone, aby ułatwić i przyspieszyć zakupy klientom. W teorii genialny pomysł, który powinien zmniejszyć kolejki, które w Biedronkach zazwyczaj są ogromnie długie. W praktyce jednak wszystko wygląda diametralnie inaczej, a klienci nie kryją się ze swoim zdaniem.
Biedronka i kasy samoobsługowe - według klientów konieczna nieprzyjemność
Każdy doskonale wie, jak długie kolejki potrafić być w godzinach szczytu w sklepach Biedronki. Ciasne alejki i ogromna liczba klientów sprzyja zakorkowaniu, więc wprowadzenie kas samoobsługowych było naturalnym rozwiązaniem. Takie urządzenia miały zwolnić tłumy i pozwolić na zrobienie niewielkich podręcznych zakupów dosłownie w kilka minut. Niestety, konsumenci zweryfikowali je i nie są zadowoleni.
Dzisiaj grzeje:
- Polecała go dr Dąbrowska, nic nie kosztuje, a odmładza i działa cuda z ciałem. Jeśli jeszcze nie odkryliście zakwasu z buraków, najwyższy czas
- Bezdomny trafił do szpitala. Wkrótce lekarze zorientowali się, że mężczyzna nie jest sam
Jak czytamy na portalu NaTemat.pl kasy często wydają komunikaty o błędach, źle ważą produkty włożone do pojemnika na skasowane przedmioty i wymagają asysty pracownika, który i tak musi przy nich stać i pomagać w zrobieniu zakupów. Szczególną trudność mają starsi ludzie, którzy nie są w stanie zrozumieć ich działania i są najzwyczajniej zagubieni.
Niewielka przestrzeń na zakupy również jest sporym problemem. Do tych kas jest zdecydowanie mniej klientów, którzy zwyczajnie obawiają się problemów, więc często podchodzą do nich odważni z koszykami wypełnionymi po brzegi. Schody zaczynają się, kiedy koszyk nie jest nawet w połowie opróżniony, a ze strefy pakowania produkty dosłownie spadają na podłogę.
- Może to ja mam jakiegoś pecha, ale za każdym razem, jak jestem w Biedronce, to nie chcę stać w gigantycznych kolejkach i wybieram kasę samoobsługową. (...) Nie ma wizyty, żebym nie musiał wzywać obsługi, bo coś nie tak się nabiło, coś nie chce się nabić i tak za każdym razem - mówi wściekły klient dla NaTemat.pl
Najlepsze newsy:
- Wiceminister znów się wygadał. Zdradził, ile dokładnie będzie wynosić minimalna emerytura i trzynastka
- Niespodziewane odkrycie. Badania mogą podważyć wytyczne WHO
- Masowo popełniamy 5 błędów w pieczeniu ciast, dlatego nie wychodzą albo pojawia się zakalec. Każdy z nas zrobił choć jedną rzecz z listy
- Ciężko uwierzyć, jak po latach wygląda Elżbieta Starostecka. Nie tak dawno w telewizji pokazała ulubiony sklepik warzywny
- Zmniejszy poziom złego cholesterolu i ureguluje ciśnienie krwi. Wyjątkowy sok zadziała też na wrzody i problemy z żołądkiem
- Spacerował spokojnie po Sopocie. Nagle zobaczył torbę. Zaniemówił jak zobaczył co jest w środku
Źródło: natemat.pl
Po ciekawe treści kulinarne zapraszamy również na naszego Instagrama
Następny artykuł