
Gessler powiedziała właścicielowi restauracji, że nadaje się do leczenia. Potem było już tylko gorzej
"Kuchenne rewolucje" nie od dziś wywołują silne emocje nie tylko u widzów, ale przede wszystkim u właścicieli lokali, które usilnie chce uratować słynna restauratorka. Magda Gessler słynie z bezkompromisowego wyrażania swojego zdania, ale w pewnym odcinku padły z jej ust bardzo gorzkie i brutalne słowa. Mocno dotknęły one ich adresata.
"Kuchenne rewolucje" od już ponad 10 lat pokazują widzom nie tylko świetne zmiany, jakie udaje się wprowadzić Magdzie Gessler, ale też dramatyczny przebieg wychodzenia na prostą lokali będących w okropnym stanie. Prowadząca program niemal zawsze nie przebiera w słowach, gdy widzi gastronomiczne koszmary. Niekiedy kondycja restauracji i wszelkich lokali jest tak straszna, że nasłynniejsza celebrytka nie może powstrzymać się od mocnej krytyki nie tylko systemu zarządzania knajpą, ale też pracujących w niej osób.
"Kuchenne rewolucje" kolejny raz budzą silne emocje. W jednym z odcinków Magda Gessler była tak przerażona, że zaleciła właścicielowi leczenie
"Kuchenne rewolucje" bawią, oburzają i wzruszają wszystkich największych smakoszy, ale niektóre odcinki są szczególnie dramatyczne. Właściciel pewnej pierogarni wezwał na pomoc najsłynniejszą polską restauratorkę, by uratować swój biznes. Przez długi czas jego knajpa cieszyła się ogromnym sukcesem, ale na fali popularności Krzysztof zaczął wprowadzać do menu dania mięsne, sałaty, a nawet sushi, co okazało się złym posunięciem. Niestety po trzech latach nadszedł kryzys - klientów zaczęło ubywać, a jakość dań okropnie się pogorszyła. Pomóc mogła tylko Magda Gessler.
Dzisiaj grzeje:
Już po wejściu do lokalu celebrytka nie mogła powstrzymać oburzenia. Brudne okna, pomimo czystej sali w żaden sposób nie zachęcały do zamówienia czegokolwiek. Najgorsze było jednak to, że żadne danie nie zasmakowało Magdzie. "Pierogatka" zasłynęła oczywiście z pierogów, ale ich skład mocno rozczarował złym twarogiem czy sztucznym boczkiem. Podczas rozmowy sam na sam padły jednak najmocniejsze słowa - restauratorka wprost powiedziała Krzysztofowi, że musi udać się na terapię ze swoją żoną. "Ty się nadajesz do leczenia. (...) Jeśli uważasz, że nie masz problemu, to ja nie mam problemu, by tu zostać" - powiedziała mu Gessler. Gdy właściciel przetrawił bolesną prawdę, przestał traktować ją jako atak i wcielił w życie cenne porady, odkrył, że "ciepło i dobroć Magdy spłynęły na jego duszę", rozpłakał się razem z żoną i obiecał, że będzie nad sobą pracować. Niestety właściciel musiał zamknąć swoje "Pomidorowe bistro", o czym wiemy, bo w sieci pojawiło się ogłoszenie o odstąpieniu lokalu. Obecnie Krzysztof Pokrzywa występuje w serialach telewizyjnych, co pomaga mu zapomnieć o problemach.
Najlepsze newsy:
- Jaką emeryturę naprawdę dostają księża? Zadziwiające wyliczenia, nie mogą narzekać
- Rząd podjął zaskakującą decyzję ws bonu turystycznego. Pomysł może nie spodobać się Polakom
- Jest sposób, jeszcze zdążysz nieziemsko powiększyć plony pomidorów. Wystarczy je nawozić bajecznie prostymi roztworami
- Lasy Państwowe wprowadziły 4 obostrzenia. Niebywale ważny komunikat dla wszystkich grzybiarzy
- Dodał masło do kawy. Świat oszalał na jej punkcie, zalety wręcz zwalają z nóg
- Mateusz Borek stracił kolejną pracę. "Nie wszystko zależy ode mnie"
Źródło: rmfmaxxx.pl
Po ciekawe treści kulinarne zapraszamy również na naszego Instagrama
Następny artykuł