Polacy piją na potęgę tę herbatę, a dietetyk bije na alarm. Lepiej ją omijać

Popularny dietetyk wziął się za przybliżanie nam tematu herbat. A konkretnie jednej, którą czasem niesłusznie nazywamy tym słowem. Oto herbata, którą należy omijać.
Zdrowe herbaty
Podobnie jak inne napary ziołowe, większość herbat jest dobra dla naszego zdrowia. Chociaż pijemy je w zupełnie innej funkcji – do lub po posiłku albo dla relaksu – działają korzystnie na nasz organizm. Chodzi choćby o ich właściwości regulujące trawienie, wpływające na stan zmęczenia, lecz także długofalowo działające na poprawę nastroju i funkcjonowania układu nerwowego i krwionośnego.
Wbrew pokutującemu mitowi herbata nie ma także działania odwadniającego. Wlicza się do limitu naszego codziennego nawodnienia. Można więc pić ją może nie bez opamiętania – ale jednak bez szczególnego ograniczania się.

Herbaty i herbatki
Jednak wszystko to przy założeniu, że nie nadmiernie rozciągamy pojęcie herbaty. Zwrócił na to uwagę dietetyk Michał Wrzosek, podobnie jak w wypadku kawy instant wypunktowując także niezdrowe właściwości takiejże herbaty.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Wrzosek to specjalista ds. żywienia, który łączy swoją wiedzę na temat jedzenia z umiejętnością prowadzenia działalności w mediach społecznościowych. Często recenzuje najpopularniejsze produkty w najbardziej uczęszczanych sklepach. Jedne przy tym odradza, inne – wręcz przeciwnie.

Wrzosek o herbatkach instant
Herbata to produkt, który jest generalnie bardzo zdrowy. Ale taka zwykła: czarna, zielona czy biała. A nie taka – mówi Wrzosek.
Stojąc przed półką w dyskoncie, pokazuje opakowanie przypominające to od budyniu czy galaretki i czyta skład na odwrocie opakowania.
Na pierwszym miejscu w składzie tej herbatki jest cukier. Na drugim jest glukoza, czyli też cukier. A na trzecim miejscu – tu was zaskoczę – jest cukier trzcinowy, czyli też cukier.
Jak wyczytał z opakowania Wrzosek, 95 na 100 g tej herbatki to cukier, czyli w zasadzie – jest to sam cukier. Dietetyk wyjaśnia więc, że nawet zważywszy proporcje – 4 łyżeczki herbatki na szklankę wody – to po prostu 20 g cukru.
To trochę tak, jakbyśmy dosypali sobie do wody cukier. Nie polecam! – kończy Michał Wrzosek.

Herbatka instant to nie herbata
Skoro 95 proc. tej herbatki to cukier, zaledwie pozostałe 5 proc. może być czynnikami smakowymi, które pozwalają temu produktowi nosić swoją nazwę. Produkty takie szczęśliwie są chyba mniej popularne niż kilka czy kilkanaście lat temu. Pojawiają się jednak ich następcy.
I tak w sklepach z azjatyckimi delikatesami, których produkty przeżywają mody w mediach społecznościowych, można kupić herbatki w postaci galaretki zalewanej wrzątkiem. Mają one egzotyczny posmak i ciekawy kolor i konsystencję, jednak w gruncie rzeczy są podobnym produktem. Należy więc zwracać uwagę na skład wypisany na opakowaniu, zanim pijąc „herbatkę” dostarczymy sobie zastrzyku czystej glukozy.
Wypróbuj też przepisy na bigos staropolski Heni i idealną karpatkę.





































