Polacy obrywają liście kalafiora w sklepie. Biedronka straszy konsekwencjami
Sieć sklepów Biedronka ma dość obrywania liści z warzyw przez klientów. Ci w ten sposób chcą zaoszczędzić. Warzywa bez liści są lżejsze, a tym samym tańsze. Biedronka stanowczo reaguje na takie zachowania i ostrzega klientów. Co im grozi?
Oberwał liście kalafiora-chciał w ten sposób zaoszczędzić
Stanowisko sieci sklepów Biedronka wywołane jest zachowaniem klienta, który pochwalił się w sieci, że oberwał liście z kalafiora. To warzywo sprzedawane jest w Biedronce na wagę. Kilogram kosztuje 9,99 zł. Sprytny klient pozbył się liści, zważył kalafior i okazało się, że warzywo waży dużo mniej niż z okazałymi liśćmi.
Mężczyzna zaoszczędził i całą sytuację opisał pod postem Biedronki w mediach społecznościowych. Wyraził swoje oburzenie, że musiałby zapłacić za liście, gdyby się ich nie pozbył. Na zachowanie klienta zareagowała Biedronka. Sieć sklepów ostrzega, że takie zachowanie oznacza problemy dla kupujących.
Nie do wiary, jak Makłowicz gotuje rosół. Trick z cebula zaskoczy nawet babcieNie obrywaj liści-Biedronka ostrzega klientów
Biedronka zaznaczyła, że liście kalafiora są integralną częścią warzywa. Pełnią też kilka ważnych funkcji. Chronią przed utratą wody i przed uszkodzeniami mechanicznymi. To jest niezwykle ważne podczas przewożenia warzyw.
W jednym ze sklepów Biedronki w Warszawie pojawił się napis przy stoisku z warzywami. Komunikat brzmiał:
Bardzo prosimy nie odrywać liści z kalafiora, towar jest sprzedawany na wagę, a nie na sztuki. Dziękuję
Jak donoszą internauci- w niektórych sklepach pojawiły się kamery, których czujne oko spogląda na dział warzyw. Każde wyrwanie liści z kalafiora lub tym podobne zachowanie, będzie zauważone.
Uszkodzisz warzywo-przyjedzie policja
Pan Henryk, który zakupy robił w jednym ze sklepów Biedronki, powiedział w rozmowie z Wyborcza.biz o tym, co dzieje się przy kasach samoobsługowych:
Przy ogórkach i papryce kasa zablokowała się, tak jakbym chciał kupić alkohol. Wymagała akceptacji tych towarów przez sprzedawczynię. Ekspedientka przyszła, zaakceptowała najpierw paprykę, potem ogórki
Klienci nie tylko obrywają liście z kalafiora, ale też pozbywają się gniazd nasiennych z papryki. Taka praktyka w świetle prawa jest zabroniona. Dr Mikołaj Małecki, który jest prawnikiem, napisał na Twitterze:
Oderwanie ogonka od papryki w sklepie, by mniej ważyła, to uszkodzenie cudzej rzeczy, wykroczenie. Przedmiotem oferty jest papryka, a nie owoc papryki. Podobnie kalafior (cały), a nie kwiat kalafiora
Takie zabronione zachowanie klientów jest działaniem na szkodę sklepu. To oznacza, że zostanie wezwana policja i będą wyciągnięte konsekwencje wobec kupującego. Pisaliśmy o obrywaniu liści kalafiora. Porównywaliśmy też ceny w Lidli u Biedronce.
Źródło: Interia.pl