Babcia przypomniała mi dawny specjał z PRL-u. Ten przysmak pamiętam z dzieciństwa
Babcia przyrządziła dla mnie ostatnio przysmak, o którym kompletnie nie pamiętała. Mowa o kotletach z mortadeli, które były niezwykle popularne w czasach PRL. Prosty i szybki posiłek był idealnym rozwiązaniem, kiedy w sklepach trudno było o szeroki wybór produktów. Okazuje się, że w dzisiejszych czasach mogą one smakować równie pysznie.
Kotlety z mortadeli przygotowywano na rozmaite sposoby
Gospodynie domowe w czasach PRL musiały wykazać się nie lada sprytem. Trudno było o solidny posiłek z racji kiepskiego zaopatrzenia w sklepach. Flagowym obiadem tamtych czasów były pomysłowe kotlety z mortadeli. Ich smak znało wtedy każde dziecko.
Kotlety z mortadeli miały 2 odsłony. Można je było przygotować z samej wędliny lub nadziać żółtym serem. U babci zostałam uraczona wersją „na bogato" czyli z serowym farszem. Poniżej przypominam sprawdzony przepis na to danie sprzed lat.
Danuta Martyniuk zna najlepszy patent na ciasto ze śliwkami. Posmakuje nawet cukiernikomPrzepis na zapomniane kotlety z mortadeli
Składniki:
- 4 grube plastry mortadeli
- 4 plastry sera żółtego
- 2 jajka
- bułka tarta do panierowania
- olej do smażenia
Kotlety z mortadeli nadziewane serem krok po kroku
Przygotuj panierkę do kotletów z mortadeli. Na płaski talerz wbij 2 jajka i rozkłóć je widelcem. Do osobnego naczynia wysyp bułkę tartą.
Plastry mortadeli pozbaw osłonki. Następnie natnij wzdłuż, ale nie do końca, tworząc kieszonkę. W te miejsca włóż plastry sera żółtego.
Na patelni dobrze rozgrzej olej. Kotlety z mortadeli panieruj w jajku a następnie bułce tartej. Kładź je na gorący tłuszcz i smaż na średniej mocy palnika.
Kotlety z mortadeli smaż na złocisty kolor. Kiedy zarumienią się z jednej strony, przewróć je na drugą. Po usmażeniu zdejmij z patelni i podawaj z wybranymi dodatkami. Będą smakować idealnie z surówką, ziemniakami lub kaszą, a nawet zwykłym chlebem. Babcia zna także niezawodny przepis na najlepsze kotlety mielone. Rodzinna receptura na kotlety mielone nie ma sobie równych.