Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Produkty > Jedyny otwarty w święta sklep przeżył oblężenie. Polacy chcą zmian w zakazie handlu
Maciej Jurczyk
Maciej Jurczyk 28.12.2024 11:51

Jedyny otwarty w święta sklep przeżył oblężenie. Polacy chcą zmian w zakazie handlu

logo sklepu Żabka
Fot. Shutterstock

Żabka w oblężeniu. Tak można nazwać to, co działo się w piątek w jednym ze sklepów sieci w popularnym kurorcie narciarskim. Według relacji pracowników produkty miały zniknąć z półek w mgnieniu oka i wyprzedały się praktycznie wszystkie zapasy. W tle słychać także żądania o uregulowanie przepisów dotyczących handlu w miejscowościach turystycznych. 

Dantejskie sceny w Żabce

Jeden ze sklepów sieci Żabka w centrum Białki Tatrzański był czynny przez całe święta. Było to możliwe, ponieważ klientów obsługiwał właściciel. Choć w te dni przychód był bardzo duży, odbiło się to na tym, jak sklep wyglądał po odwiedzinach turystów. Kiedy po świętach do pracy przyszli etatowi pracownicy nie mogli uwierzyć, co zastali. W lodówkach brakowało praktycznie wszystkich jogurtów, a turyści nie pogardzili nawet gotowymi daniami, słodyczami i przekąskami. Braki zauważalne były również na półkach z alkoholem.

Reportaż na ten temat przygotował portal Onet. To właśnie tam zobaczyć można wyczyszczone niemal do zera półki sklepu Żabka. Reporterom udało się także porozmawiać z turystami, będącymi na miejscu. Oto, co usłyszeli.

Jak przyszłam tutaj dziś rano na swoją zmianę, to nie mogłam uwierzyć, jak to wszystko wygląda. Pobojowisko. Półki świecą pustkami. Jeszcze w Wigilię byliśmy zatowarowani po sufit – opowiada w rozmowie z portalem Onet jedna z pracownic Żabki.

turyści.jpg
Fot. Canva/Sinenkiy
Przesiej mąkę i wrzuć ją do wrzącej wody. Po chwili przetrzesz oczy ze zdumienia

Turyści kontra Żabka

Taki stan rzeczy nie powinien nikogo dziwić. Białka Tatrzańska obok Bukowiny, Jurgowa i Czarnej Góry jest centrum turystycznym. W obrębie wymienionych wsi znajdują się hotele, pensjonaty, stoki narciarskie i wiele innych atrakcji. Nic więc dziwnego, że otwarty w święta sklep przyciągnął aż tak wielu klientów. 

Według danych podanych przez Onet, w tym czasie w tych miejscowościach mogło przebywać blisko 100 tys. turystów. Biorą pod uwagę to, że w samej Białce mieszka 2318 (według danych GIS z 2022 r.), takie natężenie odwiedzających jest wręcz szokujące. W dodatku turyści mają swoje oczekiwania wobec pracy sklepów. Jeden z nich opowiedział  także o tym, jak wyglądały jego zakupy w Żabce.

Przyjechałem na święta z żoną i dziećmi do Czarnej Góry. […] W drugi dzień świąt zabrakło nam chleba i piwa dla nas oraz coli dla dzieci na wieczorne posiadówki. Wsiadłem do samochodu i pojechałem poszukać jakiegoś sklepu. Jak dotarłem pod tę Żabkę, to oczom nie mogłem uwierzyć. W kolejce, by wejść do tego malutkiego sklepu, stało na zewnątrz z 30 osób. Ja czekałem w niej blisko pół godziny. Uważam, że w takich miejscowościach turystycznych także te większe sklepy powinny być otwarte w niedzielę, a nawet święta. Choćby w formie dyżurów – twierdzi turysta z Rzeszowa.

Co ciekawe, podobne rozwiązania wcale nie są niczym nowym. Stosowne przepisy funkcjonują chociażby we Francji czy w Grecji. W tamtejszych regionach turystycznych handel jest możliwy także w niedziele i święta. Czy coś takiego czeka nas również w Polsce?

Wiceminister za liberalizacją zakazu handlu

Głos w sprawie dantejskich scen, które rozegrały się w Żabce w Białce Tatrzańskiej, zabrał wywodzący się z Małopolski wiceminister sportu i turystyki Ireneusz Raś. Przyznał, że w obecnym rządzie nikt nie myśli o zmniejszeniu obostrzeń dotyczących zakazu handlu w niedzielę i święta w miejscowościach turystycznych. Sam wiceminister jest jednak w stanie przychylić się do żądań turystów.

Muszę przyznać, że w obecnym rządzie Donalda Tuska jeszcze nigdy nie pojawił się pomysł liberalizacji handlu w niedziele i święta w kurortach turystycznych. Ale jak dziś widzę zdjęcia, które redakcja Onetu zrobiła w Białce Tatrzańskiej, to uważam, że faktycznie chyba taką dyskusję można rozpocząć – komentuje Ireneusz Raś z PSL.

Członek rządu zauważa także, że droga ku liberalizacji zakazu handlu nie jest usłana różami, ale podejmując pewne rozwiązania, da się to zrobić. Według niego Polacy są obecnie bardziej konsumpcyjni, więcej wydają na żywność i lubią mieć dostęp do sklepów, więc należy im to umożliwić. 

po zobaczeniu tych zdjęć pustych półek w sklepie, jestem za tym, by rozważyć zmiany legislacyjne, które w konsekwencji umożliwiłyby szersze otwarcie sklepów w niedzielę i święta w miejscowościach turystycznych. To będzie trudne, ale nie niemożliwe. O tym, kiedy i gdzie takie sklepy powinny być dodatkowo otwarte, niekoniecznie musimy nawet decydować my: ministrowie czy posłowie na poziomie centralnym. Może trzeba dać możliwość podejmowania takich decyzji lokalnym samorządowcom — wójtom i burmistrzom? Oni wiedzą najlepiej, ilu turystów jest u nich w danej chwili i jakie ci ludzie mają zakupowe potrzeby — dodał Raś

Sprawdź także, co dodać do prania, aby było świeże i pachnące oraz dowiedz się, jak sklepy będą pracowały w Sylwestra

zakupy.jpg
Fot. Canva/Oleksandr113

Źródło: wiadomosci.onet.pl