Syn Magdy Gessler zapłaci 5 tysięcy za 1/3 etatu. Właśnie szuka pracownika
Tadeusz Muller szuka osoby do pracy. Kandydat musy spełnić szereg wymagań. Na śmiałka, który sprosta wyzwaniu czeka sowite honorarium. Syn Gessler oferuje nawet 5 tys. złotych za ⅓ etatu.
Syn Gessler szuka osoby do pracy w restauracji
Praca w gastronomii to ciężki kawałek chleba. Najczęściej zarabia się tam w dodatku kokosów. Inaczej sytuacja zdaje się wyglądać w lokalu, który prowadzi Tadeusz Muller. Kilka tysięcy za niepełny etat zdaje się być spełnieniem marzeń.
Syn Magdy Gessler wkrótce zostanie ojcem. Z tego tytułu wybiera się na urlop tacierzyński. Restauracja musi jednak działać dalej, dlatego szuka odpowiedniej osoby, która pomoże mu w tym szczególnym czasie. Pieniądze są kuszące, jednak nie każdy sprosta postawionym wymaganiom.
Niemal wszyscy Polacy jedzą leśne owoce w ten sposób. To szalenie niebezpieczneSyn Gessler rekrutuje do swojej restauracji
Osobliwe ogłoszenie pojawiło sią na jednej z grup na Facebooku. Zamieścił je tam sam zainteresowany. Z treści anonsu wynika, że wybrana osoba nie będzie bezpośrednio związana z przygotowaniem posiłków, ani kontaktem z gośćmi. Niemniej obyciem w gastronomii musi się wykazać.
Syn Gessler swoje ogłoszenie zbudował w niecodzienny sposób. Nie brakuje w nim języka potocznego, jest też spora dawka luzu i dystansu do siebie. Poważna wydaje się natomiast proponowana przez celebrytę stawka. 3-5 tys. za pracę w restauracji na niepełny etat to godziwa propozycja.
Zajmujemy się wymyślaniem restauracji. Niedługo idę na tacierzyński, a projekty muszą się toczyć. Fee indywidualne od projektu 3k-5k miesięcznie na 1/3 etatu freelance. Możliwa umowa o pracę lub zlecenie. Najlepiej osoba zdolna, ale chcąca się jeszcze sporo nauczyć
-widnieje w ogłoszeniu.
Poniżej znajduje się lista wymagań, którą kandydat powinien spełnić. Tadeusz Muller, jak zaznacza w treści, poszukuje dla siebie asystenta lub asystentki. Ciekawe, czy szybko uda mu się znaleźć kogoś odpowiedniego.
Syn Magdy Gessler dał oryginalne ogłoszenie o pracę w restauracji
Muller oryginalnie podszedł do ogłoszenia. Na pierwszym miejscu zaznaczył, że osoba może być z nałogami. Czy jest to prztyczek w nos dla innych lokali, które wymagają zupełnie czegoś innego, a może ma to wydłużyć kolejkę chętnych? To wie chyba tylko on sam.
Idealny kandydat do pracy w restauracji ma mieć „ogarniecie w kuchni" i „ostrą zajawkę na gastro". Nie zaszkodzi także doświadczenie w temacie street food. Na tym jednak kulinarne wymagania się kończą. Kolejne punkty do spełnienia nie są ściśle związane z pracą w restauracji.
„Rozumienie trendów", „skillsy operacyjno desktopowe" i „trzaskanie prezentacji" to ważne cechy potencjalnego kandydata. W dodatku musi mieć „copywriting w miarę jakiś" oraz “ pojęcie o business planach”. Najważniejsze syn Gessler zostawił jednak na koniec. Wymagana jest kreatywność poparta „jakimś" doświadczeniem.
Sądząc po liście wymagań, Muller szuka człowieka-orkiestry. Życzymy, by taką osobę znalazł jak najszybciej. Po przestudiowaniu treści ogłoszenia nasuwa się jednak jedno pytanie. Jak taki nawał obowiązków zmieścić w wymiarze czasu pracy ⅓ etatu? Muller udowodnił swoją kreatywność, pokazując kuchenne zastosowanie pokrzywy. Jego patent na ciasto na pierogi pokocha każda gospodyni domowa.
Źródło: Facebook Gastronomia Warszawska