Nie pomogły zapewnienia Biedronki i Lidla. Ceny produktów spożywczych poszły w kwietniu górę
A miało być tak pięknie. Zacięta konkurencja sieci sklepów miała spowodować, że wzrost cen w kwietniu nie będzie dla nas odczuwalny. Niestety, jak wynika z pierwszych analiz, nasze nadzieje okazały się płonne. Za te produkty spożywcze zapłacimy więcej.
Powrót VAT-na żywność
Zniesiony dwa lata wcześniej w związku z szalejącą inflacją podatek od towarów i usług, potocznie zwany VAT-em wrócił zaraz po Wielkanocy 2024 roku. Chodzi o 5% podatku na produkty żywnościowe, w tym podstawowe. Zmiana tej stawki na zerową miała odciążyć portfele Polaków, kiedy przez pandemię i wojnę w Ukrainie wartość złotówki zaczęła gwałtownie spadać.
Kierunek rozwoju gospodarki odwrócił się i inflacja weszła w rekordowo niski poziom. Rząd podjął więc decyzję o przywróceniu VAT na żywność. Biedronka natychmiast obiecała, że w kwietniu nie podniesie żadnej ceny regularnej. Choć Lidl podobnej promocji nie ogłosił, wojna cenowa między głównymi sieciami jest w tak ostrej fazie, że byliśmy pewni – niemiecka sieć chce pozostać na podium najtańszych w Polsce, więc utrzyma swoje ceny równie nisko.
Rodzina wciąż dopytuje, kiedy znów zrobię zupę klopsową. Jest tak pyszna, że cały garnek znika w 1 dzieńZawyżone oczekiwania niższych cen
Powrót 5-procentowego VAT-u wzbudzał obawy, ponieważ przy okazji zmiany stawek podatku często sprzedawcy często dorzucają swoje trzy grosze do ceny netto produktu. Biedronka jednak zarzekała się, że nie zrobi nic takiego, a przeciwnie – że w kwietniu nie podwyższy żadnej swojej ceny regularnej. Oznaczałoby to realną obniżkę kwot, które sieć zarabia – VAT jest podatkiem liczonym w pewnym sensie osobno i odkładanym na koncie podatnika.
Pierwsze dane przeanalizowane zostały jednak już w połowie kwietnia. Dostęp do kwot miała firma Pan Paragon, producent aplikacji na telefony, gdzie użytkownicy mogą przechowywać cyfrowe fotografie swoich dokumentów zamiast metrowych wydruków z kasy w Biedronce. Pan Paragon wypuścił analizę, według której ceny koszyka produktów podstawowych poszły w górę o 5,1 proc., czyli niemal dokładnie o stawkę VAT.
Sezon na podwyżki
Portal Business Insider, który analizuje swój koszyk zakupowy, przedstawia bardziej szczegółowe dane. Wskazuje, że np. banany poszły w górę o całe 15 proc., pomidory o ponad 8 proc., a marchewka i papryka ponad 5 proc. Staniały za to ziemniaki (o 3,5 proc.), a nieznacznie także mąka pszenna. Produkowane z niej kajzerki utrzymały swoją cenę.
Wygląda więc na to, że na samych promocjach dyskontów nie można polegać, jeśli chodzi o utrzymanie niskich cen naszych zakupów. Warto jednak pamiętać, że prócz powrotu VAT-u mamy też powrót wiosny, który manipuluje cenami produktów żywnościowych. Podatki nie są jedynym czynnikiem kształtującym cenę, a większość naszego jedzenia jest w globalnym obiegu, gdzie mnóstwo czynników przekłada się na ostateczny koszt, który ponosimy.
Dowiedz się też o przyszłości systemu kaucyjnego, który nadciąga i cenach pierwszych czereśni na bazarze.