Niezrównana receptura na śledzie po kaszubsku według Magdy Gessler
Śledzie po kaszubsku, to potrawa świąteczna, serwowana często na wigilię. Mimo, że ostatnimi czasy trochę zapomniana, to jednak posiada grono wiernych fanów, którzy z zapałem szukają coraz to nowych miejsc serwujących przepyszne śledzie, lub sami zakasują rękawy i przygotowują tę potrawę w zaciszu swojej kuchni. Dzisiaj chcielibyśmy podać rękę tej drugiej grupie, ponieważ również my postanowiliśmy wypróbować cudowny przepis Magdy Gessler na śledzia po kaszubsku.
Śledź jest znany na polskich stołach od wielu wieków. Już na dworze króla Jagiełły zajadano się tym morskim przysmakiem. Polska jako wierzący kraj katolicki, ma w ciągu roku zalecone kilka dni ścisłego postu. Tak też było i dawniej, co więcej, kiedyś posty były bardzo rygorystyczne i częste. Szczególne królewski dwór musiał przestrzegać zaleceń biskupów. Śledź był więc doskonałym daniem postnym, a z czasem, stał się również codziennym rarytasem.
Śledziowe bogactwa
Śledź oprócz niewątpliwych walorów smakowych ma w sobie całe mnóstwo walorów odżywczych. Mimo, że jest on tłustą rybą, nie jest aż tak kaloryczny . Tłusty śledź jest nawet zalecany jako składnik diet redukcyjnych. W dużej mierze jest to spowodowane faktem, że zawiera on dużo kwasów Omega-3, które są niezbędne do funkcjonowania naszego organizmu, a mimo to, musimy czerpać je z pożywienia. Przyśpieszają metabolizm i pomagają w spalaniu tkanki tłuszczowej. Śledź jest zbawieniem dla osób trenujących różnego rodzaju sporty, gdyż walczy on z niedoborem energii, a jednocześnie wspomaga redukcję tkanki tłuszczowej.
Kwasy Omega-3, to istne zbawienie dla naszych ciał. Badacze zgodnie twierdzą, że znacznie obniżają ryzyko powstawania niebezpiecznych zakrzepów w żyłach. Świetnie też oddziałują na przewodzenie impulsów nerwowych, co z kolei prowadzi do zwiększenia wydajności naszego mózgu, wzmocnienia koncentracji oraz sprawniejszej pracy.
Dzięki długiej o bogatej tradycji związanej ze śledziami w polskiej kuchni, dziś możemy cieszyć się mnogością dostępnych smacznych propozycji. T ę rybę możemy smażyć, gotować, marynować lub podawać w formie rolmopsów. Istnieją nawet smakowe kompozycje, które wykorzystują połączenie śledzia z jajkami.
Mimo, że śledzie wydają się tak bardzo nasze, to jednak z przykrością musimy stwierdzić, że honory na śledziowym rynku należą się Holendrom. To właśnie oni zaczęli łowić te ryby, a także opracowali sposoby ich konserwacji, dzięki czemu zbudowali śledziowe imperium. Do tej pory ryba ta jest bardzo ważnym składnikiem holenderskiej tradycji. Szczególnie wszechobecne kramy sprzedające świeże ryby i pysznego śledzia w maślanej bułce z dodatkiem cebuli, dbają o to, aby nikt nie zapomniał, który naród ofiarował światu to apetyczne bogactwo. Funkcjonuje nawet powiedzenie, które określa Amsterdam, czyli stolicę Niderlandów, jako miasto zbudowane ze śledziowej ości.
Śledź po kaszubsku według przepisu Magdy Gessler
Do przygotowania tek tradycyjnej potrawy potrzebujesz:
- 0,5 kg filetów śledziowych- 2 łyżki cukru- 0,25 szklanki oleju- 4 łyżki octu- 4 łyżki koncentratu pomidorowego- 30 dag cebuli- 3 ziarna ziela anielskiego- 3 liście laurowe- parę ziarenek gorczycy
Zacznij od wymoczenia w wodzie śledziowych filetów. Następnie pokrój je na kawałki. Cebulę obierz, pokrój w piórka i podsmaż na złoto na maśle. Dodaj cukier i jeszcze chwile potrzymaj patelnię na ogniu. Dolej octu, dorzuć liście laurowe, ziarenka ziela angielskiego oraz koncentrat pomidorowy. Wszystkie składniki w naczyniu dokładnie wymieszaj i duś kilka minut pod przykryciem na małym ogniu. Na sam koniec dorzuć kilka ziarenek gorczycy. Naczynie odstaw, tak aby, zawartość ostygła. W dużym naczyniu szklanym lub ceramicznym układaj kawałki ryby i przekładaj je wystudzoną pastą pomidorową. Wstaw do lodówki, gdyż potrawa najlepiej smakuje dopiero na drugi dzień, gdy mięso ryby przejdzie dokładnie wszystkimi przyprawami.
Danie jest szybki i bardzo proste do przygotowania, dlatego warto poświęcić chwilę na jego uszykowanie, nawet poza okresem świątecznym. Domownicy szczególnie docenia ten miły gest w ich stronę. Ponad to, tak zamarynowana ryba może spędzić w lodówce nawet około 3 tygodni. Jest więc świetnym rozwiązaniem na kilkudniowy obiad lub kolację.