Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Restauracje > Polska ma od dziś dwa razy więcej gwiazdkowych restauracji. Właśnie ogłoszono listę
Przemysław Bociąga
Przemysław Bociąga 20.06.2024 13:50

Polska ma od dziś dwa razy więcej gwiazdkowych restauracji. Właśnie ogłoszono listę

Wnętrze Rozbrat 20
fot. Ferment Group; Nikolaos Dimos / CC-by-SA 3.0 / Commons

Jak co roku pod koniec czerwca, francuski Michelin wydał swój przewodnik po restauracjach Main Cities of Europe. Gwiazdki Michelin to dla restauracji chyba najbardziej prestiżowe wyróżnienie na świecie. W tym roku Polska dosłownie podwaja swoją liczbę gwiazdkowych restauracji.

Wymarzone gwiazdki Michelin

Michelin to ta sama firma, która produkuje opony samochodowe. Pierwszy przewodnik zawierał adresy knajp, ale też... stacji benzynowych i warsztatów samochodowych, których w tamtych czasach było jak na lekarstwo. Branżowa plotka mówi, że przewodnik zadebiutował w 1900 roku po to, by ludzie więcej jeździli po hotelach i restauracjach, a przez to szybciej zużywali opony. 

Nieważne jednak, czy to cyniczny zabieg, czy szczera potrzeba zebrania opinii o najlepszych restauracjach – wtedy jeszcze tylko Francji. Po 124 latach Michelin, z nieliczną, choć mocną konkurencją, jest jednym z najważniejszych wyznaczników doskonałości w restauracji. 

Gwiazdek, przypomnijmy, jest trzy. Jednogwiazdkowa restauracja opisana jest przez Michelin jako restauracja godna uwagi, a trzygwiazdkowa – jako taka, do której warto nawet nadłożyć drogi. Prócz tego jest wyróżnienie Bib Gourmand – za korzystny stosunek jakości do ceny. Warto jednak pamiętać, że określenia te są niezwykle skromne w stosunku do tego, co faktycznie znaczą. Już sama wzmianka w przewodniku jest powodem do dumy dla restauratorów, a gwiazdka dla wielu jest szczytem marzeń.

Bartosz Szymczak
Bartosz Szymczak, fot. Ferment Group

Przewodnik Michelin w Polsce

Mija już 11 lat, odkąd pierwszą gwiazdkę w Polsce dostał Wojciech Amaro dla swojej ówczesnej warszawskiej Atelier Amaro. Polska nie ma jednak swojego własnego przewodnika Michelin, a jedynie gastronomia wybranych miast opisywana jest w przewodniku pt. „Główne miasta Europy”.

Od czasu Amaro do warszawy na liście głównych miast dołączył Kraków, a ostatnio także Poznań. W tym roku debiutuje Trójmiasto. Łącznie w historii Polski było pięć gwiazdkowych restauracji, z czego do dzisiaj trzy: dwugwiazdkowa Bottiglieria 1881 Przemysława Klimy w Krakowie oraz notowane o oczko niżej poznańska Muga Artura Skotarczyka i wspomniana warszawska Nuta Andrei Camastry.

W 2024 roku jednak mamy jeszcze więcej. Do grona jednogwiazdkowców dołącza Arco – restauracja założona przez Paco Péreza, zlokalizowana na 33. piętrze biurowca w gdańskiej Oliwie. Gwiazdki dorobiła się wreszcie, doceniana od dawna, warszawska Rozbrat 20 kierowana przez Bartosza Szymczaka. Nieoczekiwanym dodatkiem jest restauracja Giewont w Kościelisku z Przemkiem Sieradzkim jako szefem kuchni.

Gdański lokal Paco Pereza był od dawna na krótkiej liście osób, które przyglądają się restauracjom i nagrodom. Pérez, Hiszpan, w chwili otwierania Arco miał na koncie łącznie sześć gwiazdek w czterech swoich restauracjach w Europie. Apetytów na gwiazdkę nie krył ani on, ani inwestorzy i wielu spodziewało się, że jest ona kwestią czasu. Być może ciekawszy jest więc przypadek krakowskiego Przemysława Klimy, który dziś, w wieku zaledwie 29 lat, drugi rok z rzędu jest najlepszym kucharzem w Polsce według Michelin. 

Jeszcze młodszym – ma dopiero 27 lat – i świetnie zapowiadającym się szefem kuchni jest Bartosz Szymczak z Rozbrat 20, którego karierze przyglądamy się od kilku lat. Rolę szefa kuchni i udziały w tej restauracji powierzył mu Daniel Pawełek, właściciel, o którym mówi się, że ma świetnego nosa do ludzi. Pawełek i jego Ferment Group to król Midas polskiej sceny restauracyjnej – każda kolejna restauracja w ich wydaniu staje się przebojem. Wydaje się, że jedna gwiazdka to dla restauracji spod tego znaku raczej początek niż koniec. W kolejce są Butchery and Wine w Warszawie i Gdyni, Le Braci, Kieliszki na Próżnej i Koneser Grill, każda z pazurem i ambicjami.

Nowe i stare gwiazdki Michelin

Andrea Camastra był drugim szefem kuchni w Polsce, który został wyróżniony gwiazdką Michelin. Zdobył ją dla Senses – restauracji, która zamknęła się podczas pandemii. Camastra założył jednak Nutę i w 2023 roku ona również otrzymała gwiazdkę. Kiedy przyszło do oceniania restauracji w roku 2024, anonimowi inspektorzy podtrzymali swój werdykt.

– Zdobycie dwóch gwiazdek jest trudne i jestem zadowolony z tego, co jest – mówi Camastra, za którego awans na dwugwiazdkowca wielu trzymało kciuki. Jak obecność na liście zmieniła jego karierę i jego biznes? – Mam 44 lata. W gastronomii pracuję 30, w gwiazdkowych restauracjach od 15 – mówi kucharz, który wcześniej działał poza Polską.

– Nie chcę powiedzieć, że dla mnie to dzień jak co dzień, ale moje cele pozostają bez zmian: iść do restauracji, pracować i codziennie stawać się lepszym. A co do biznesu? Od roku mamy pełne obłożenie – podkreśla.

Wysyp nowych lokali jest jednak dla Camastry znakiem uznania dla całej gastronomii w Polsce. – To wielki skok, na który polskie restauracje zasługują. Zaczynamy liczyć się na międzynarodowej scenie, a w najbliższych latach zwróci na nas uwagę cały świat.

Andrea Camastra
Andrea Camastra, fot. Restauracja Nuta

Gwiazdkowe nadzieje

Z gratulacjami dzwonimy też do Daniela Pawełka. To główny właściciel Rozbratu 20 i firmy Ferment Group. Uchodzi za najlepszego restauratora w Polsce, do której przywiózł doświadczenie zdobyte na trudnym londyńskim rynku. W godzinę po ogłoszeniu nagród jego telefon odbiera jednak Marta Jakubowska, PR manager firmy.

– Cieszymy się we własnym gronie i mamy tu urwanie głowy – tłumaczy. Dopiero po pewnym czasie chef Bartosz Szymczak komentuje:

Niesamowite są ostatnie dni, w których dostaliśmy tak wiele ciepłych słów i wsparcia ze strony branży. Nie spodziewałem się. Michelin to wyróżnienie i docenienie całego zespołu. Fajnie, że w Polsce pojawiły się kolejne gwiazdy, świetnie że jedną z nich mamy my. Polska w końcu została dostrzeżona. My się nie zmieniamy, dalej robimy swoje!

Restauracja Rozbrat 20 rok temu przeszła kuchenną rewolucję. Bez zmiany właściciela z miłego bistro na śniadanie i wieczorną lampkę wina zmieniła się w lokal z gwiazdkowymi ambicjami. – Specjalnie celowaliśmy w dwie gwiazdki, żeby dostać jedną – komentuje to Daniel Pawełek. – Teraz idziemy po drugą.

Wyróżnienie, jak mówi, przyjmują z radością, ale i pokorą. – Chcemy być zawsze fair wobec naszych gości. Pracujemy dalej. Bartek jest dziś normalnie na serwisie, choć być może ręce będą się nieco trzęsły z emocji.

To chyba dobrze oddaje uczucia, które towarzyszą przyznawanym wyróżnieniom. Te kilka lokali i kilkanaście kolejnych ostrzących sobie zęby na gwiazdkę to w Polsce elita elit. Sześć gwiazdkowych restauracji, siedem gwiazdek i brak własnego przewodnika czyni ten rynek nie tylko elitarnym, ale także, delikatnie mówiąc, skromnym. 

Dla pokazania skali powiedzmy, że własny przewodnik ma Słowenia, kraj o populacji niewiele większej od samej Warszawy i tylko odrobinę bardziej liczebna Litwa. Z kolei we Francji są 534 jednogwiazdkowe restauracje, 75 dwugwiazdkowych i 30 trzygwiazdkowych. Juliusz Cezar powiedział ponoć, że wolałby być pierwszym w małej wiosce niż drugim w Rzymie. Zgodnie z tą logiką zajmowanie szczytu na dość niewielkiej polskiej scenie restauracyjnej jest świetnym startem w świetlaną przyszłość. Bo jeśli, jak wróży Andrea Camastra, polska gastronomia wejdzie do światowej Europy, oto mamy przed sobą listę osób, które nas tam wprowadzą.