Rząd chce zakazać handlu w kolejny dzień w roku. Branża oponuje, w komentarzach wrze
Wigilia może już niedługo stać się kolejnym dniem w roku, kiedy nie będzie można zrobić zakupów. Opinie na ten temat są podzielone. Czy pracownicy marketów będą mogli tego dnia mieć wolne? Szczegóły znajdziesz w poniższym tekście.
Wolna wigilia
Czym jest wigilia? Pytanie brzmi filozoficznie, ale odpowiedzi na nie należy poszukać z całkiem realnych względów. Słowo to znaczy właściwie przeddzień, a konkretnie czas oczekiwania. W wigilię świąt Bożego Narodzenia nasi przodkowie siadali do wieczerzy, żeby uczcić święto już w momencie, kiedy się zacznie, czyli o północy.
Jednak dziś to właśnie wigilia jest dla nas najważniejszą częścią świętowania. To wtedy jest 12 potraw, opłatek i prezenty. Dlatego fakt, że nie jest traktowana jak święto, jest pewnym źródłem zamieszania.
Układam boczek na patelni i dorzucam cytrynę. Po chwili mam najlepszy obiad na sobotęCzy sklepy w wigilię będą zamknięte?
Wielu z nas już od lat stara się wziąć urlop w ten szczególny dzień, a szczęśliwcy dostają wręcz wolne od przełożonych. Jednak dla pracowników handlu przeddzień świąt to moment bardzo pracowity i trudny. W końcu często przy przygotowaniach odkrywamy jakiś brak, który każe wyskoczyć do sklepu.
Nowy projekt, by pracownicy sklepów mogli skorzystać z wolnego tak, jak korzysta z niego kto może, skierowała do Sejmu Lewica. Chodzi o nowelizację już działającego prawa od dniach wolnych od handlu. A że przepisy podkreślają wagę katolickiego święta, projekt wsparła także Konferencja Episkopatu Polski.
Branża przeciwna zakazowi handlu
Kto jest przeciw zakazowi handlu w niedzielę? Zdaniem branżowej Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji – wiele stron. Branża uważa, że niektórzy nie mogą zrobić zakupów innego dnia (chociaż większość dyskontów czynna jest 16 godzin dziennie), a konsumenci nie umieją robić zakupów. Miałoby to skutkować marnowaniem większej ilości jedzenia, bo jakoby nie poradzilibyśmy sobie z zaplanowaniem trzech dni zamkniętych sklepów.
POHiD niepokoi się także, a może przede wszystkim, pieniędzmi, a konkretnie spadkiem przychodów wynikającym z zamknięcia sklepów. Nie wiadomo do końca, jak miałoby to nastąpić, skoro – zdaniem tego samego stanowiska – będziemy kupowali i wyrzucali za dużo. Handlowcy są też rozczarowani, że propozycja idzie w kierunku przeciwnym do składanych w kampanii wyborczej obietnic, że handel w niedzielę zostanie częściowo przywrócony.
Swoje 3 grosze w temacie dorzucili sami konsumenci. Komentarze pod pomysłem Lewicy są jednak podzielone:
na pewno wszyscy splajtują od wolnej wigilię. W zeszłym roku była i jakoś sklepów nie ubyło- broni pomysłu internauta
Handel miał upaść, gdy zlikwidowano handlowe niedziele, a Polacy umrzeć z głodu- ironizuje kolejny
Nie zabrakło również krytyki podobnego postępowania. Po stronie niezadowolonych można znaleźć zdecydowanie więcej głosów:
Ciekaw jestem co to za klienci którzy nie mają kiedy zrobić zakupów i zostaje im na zakupy tylko Wigilia?
Miały wrócić handlowe niedziele a szykują nam kolejne zakazy. Nie takie były obietnice wyborcze
Proponuję żeby zakazy dotyczyły tylko rodzin i to najlepiej tych rzymskokatolickich. Niech reszta żyje normalnie
Polska to bogaty kraj, tu nie trzeba pracować......głupota głupota poganiania , w krajach zachodnich spożywcze są otwarte w niedzielę i w wigilię ....ale Polak musi mieć wolne
Dowiedz się też, jak pracują sklepy 2 listopada i wypróbuj przepis na zupę chlebową.