Łączę buraki, fetę i pomarańcze. Ta odświeżająca sałatka to ratunek po świątecznym przejedzeniu
Pewne połączenia smaków brzmią dziwnie, ale kiedy faktycznie ich spróbujemy okazuje się, że pasują do siebie naprawdę doskonale. Tak jest w przypadku tej sałatki, gdzie łączy się egzotyczny owoc, rodzima bulwa i importowany ser. Efektem jest lekka i odświeżająca kombinacja słodkiego, słonego i warzywnego.
Sałatka z pomarańczami
O zestawieniach smaków, zwłaszcza słodkiego ze słonym, myślimy często jako o wykluczających się nawzajem. Słodkie nie może być słone, a gorzkie nie może być słodkie. Rzadko dostrzegamy, że jest zupełnie przeciwnie. Dzieje się tak nawet mimo tego, że mamy przed sobą dowody: świetnie działają sosy słodko-kwaśne czy gorzkie czekolady, którym nie brak słodyczy. A połączenie słodkiego i słonego wywołuje największy chyba opór ze wszystkich tych zestawień.
Czas odczarować ten stereotyp. Zacznijmy od sałatki z fetą, pomarańczami i burakiem. Specyficzny, nieco ziemisty, smak tego ostatniego wydaje się tu świetnym pośrednikiem między słoną fetą, a słodko-kwaśną pomarańczą. Sałatkę podajemy na niezbyt dużej ilości nieco pikantnej rukoli i dopełniamy kilkoma dodatkami, w tym słodkawym winegretem.
Do pizzy czy do makaronu? Wszystko o włoskim serzeSłodko-słona sałatka
W przepisie na sałatkę znalazły się także orzechy. Warto tu zwrócić na nie uwagę – dodają one nie tylko nowego smaku, lecz także specyficznej struktury. Krótko mówiąc – sprawiają, że w sałatce takiej „więcej się dzieje”. Możliwość zabawy tego typu rzeczami sprawia, że sałatki to niedoceniany na co dzień rodzaj dania.
Składniki
- 150 g fety
- 300 g buraków
- 2 pomarańcze
- 50 g rukoli
- Dwie garści ulubionych orzechów
- Opcjonalnie: dwie garści żurawiny lub nasion granatu
- 40 ml wysokiej jakości oliwy z oliwek
- 25 ml soku z cytryny (lub octu jabłkowego)
- 1 łyżeczka niezbyt ostrej musztardy
- 1 łyżeczka miodu lub brązowego cukru
- Szczypta białego pieprzu
Przygotowujemy sałatkę z pomarańczy i fety
Pomarańcze filetujemy w jeden z dwóch sposobów. Pierwszy to obranie ich ostrym nożem tak, by razem ze skórą skroić błonkę okrywającą cząstki pomarańczy. Z tak obranej pomarańczy wycinamy cząstki, nożem omijając błonki. To szybki i prosty sposób, niestety pozostawiający często dość dużo odpadów (można z nich jednak wycisnąć resztę soku). Drugi sposób to podzielenie pomarańczy na cząstki i obranie ich.
Fetę kroimy w kostkę. Warto zwrócić uwagę, by w sklepie kupić prawdziwy ser feta, a nie „ser typu feta”, „ser grecki” abo „ser sałatkowy”. W kostkę kroimy też buraki ugotowane, a jeszcze lepiej – upieczone. Całość układamy w misce. Dodajemy uprażone i posiekane orzechy – najlepiej włoskie lub laskowe. Jeśli chcemy dodać suszoną żurawinę lub – jeszcze lepiej – granat, układamy je także na wierzchu.
Płynne składniki – oliwę, sok z cytryny, musztardę i miód – nalewamy do małego słoiczka. Dodajemy szczyptę pieprzu, zakręcamy i energicznie wstrząsamy, aż całość połączy się w jedwabistą emulsję. Polewamy nią sałatkę na 10-15 minut przed podaniem. Uwaga! - fetę można doskonale zastąpić półtwardym serem kozim.
Wypróbuj też przepisy na zupę pieczarkową według Tomasza Strzelczyka i dowiedz się, jak można wykorzystać wodę po białej kiełbasie.