Zasmucający posiłek dla dziecka w szpitalu
W szpitalach odpowiednie odżywianie gra wyjątkowo ważna rolę - dostarczanie wartości odżywczych do chorego organizmu pozwala na szybszą kurację i pełny powrót do zdrowia. Niestety, w polskich szpitalach często nie można liczyć nawet na porządny posiłek.
Gdy mowa o małych pacjentach, jedzenie jest dla nich podwójnie ważne. Dzieci rosną i rozwijają się, więc ewentualne niedożywienie, nawet trwające tylko trochę, może doprowadzić do nieodwracalnych zmian. Dlatego rodzice swoich pociech są oburzeni stanem, w jakim znajduje się żywienie szpitalne.
Jedzenie dla rocznego dziecka w szpitalu. Źródło: Facebook.com
Szpitale źle karmią pacjentów?
Gdy człowiek leży na oddziale i dostaje śniadanie, często przed jego oczyma pojawia się nieprzyjemny widok. Zgodnie z relacjami pacjentów, szpitale karmią kilkoma kromkami chleba, plasterkiem sera i, ewentualnie, odrobiną masła. Ciężko wyobrazić sobie, aby roczne dziecko musiało jeść takie rzeczy.
Moje dziecko miało rotawirusa. Tymczasem do jedzenia serwowany był m.in. śledź w galarecie na ciepło i dania marynowane. Przez 5 dni na śniadanie i kolacje była wciąż ta sama szynka. 10 posiłków bez odmiany, nie było masła, ani nawet kawałka sera - opowiada zbulwersowana mama na portalu Facebook.
Śniadanie małego dziecka. Źródło: Facebook.com
Rodzice przynoszą własne jedzenie
Rodzicie swoich dzieci nie mają wyjścia i bardzo często są zmuszeni organizować jedzenie samodzielnie. W szpitalach podawane są bowiem mało apetyczne produkty, których chore i osłabione dzieci zwyczajnie nie chcą jeść. Opiekunowie żalą się, że gdyby nie przynosili maluchom jedzenia, te nie miałyby co jeść.
Na naszej stronie zamieściliśmy także mnóstwo innych ciekawych informacji kulinarnych, które mogą ci się spodobać. Przeczytaj ten artykuł, w którym zdradzamy przykrą praktykę niektórych klientów sklepów spożywczych. W tym tekście wyjaśniamy. dlaczego warto pić 4 szklanki wody na czczo.
Dietetyczka Barbara Dąbrowska-Górska mówi dla serwisu portal.abczdrowie.pl, że tak słabej jakości żywność nie dostarcza najmłodszym wartości odżywczych, przez co powrót do zdrowia znacznie się wydłuża.
Źródło: Facebook.com
Źródłem problemów może być brak przepisów
Jan Bondar z Głównego Inspektoratu Sanitarnego, w rozmowie z portal.abczdrowie.pl wskazuje, że brakuje odpowiedniego prawa, aby móc zmienić żywienie w szpitalach. GIS może, według jego słów, wysłać jedynie pismo z uwagami do dyrektora placówki.
Najwięcej nieścisłości pojawia się w złej kompozycji diety, zbyt małej ilości warzyw i ryb, braku produktów z pełnych ziaren zbóż i wielu innych. Ministerstwo Zdrowia planuje zmienić system, jednak na początku zacznie od żywienia matek. Dzieci będą musiały jeszcze poczekać.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: portal.abczdrowie.pl