Flądra pobiła dorsza. Kiedyś była najtańsza, teraz w Krynicy Morskiej zapłacił za nią krocie
Właśnie rozpoczęły się wakacje. Nad polskie morze ruszył tłum turystów. Jednym z nich jest pan Mirek, czytelnik portalu o2. Jednak wypoczynek już zdążyła mu zepsuć cena smażonej flądry.
Cena flądry zdenerwowała turystę
Przełom czerwca i lipca to idealny czas na wyjazd. W tym terminie można wciąż uniknąć tłoku typowego dla szczytu sezonu. Niestety wysokie ceny nie czekają, aż lato nastanie w pełni. Przy zamawianiu smażonej ryby, jak w tym przypadku flądry, można odczuć ukłucie w portfelu.
Smażona ryba to obowiązkowa pozycja nad Morzem Bałtyckim. Po ten przysmak co roku ustawiają się kolejki chętnych. W każdym sezonie jednak cena ryby nieubłagalnie idzie w górę. Teraz po raz kolejny pobiła swój rekord.
Flądra w wyższej cenie, niż dorsz
Redakcja portalu o2 na bieżąco informuje o cenach w gastronomii . Jej czytelnicy z oburzeniem dosyłają kolejne „ paragony grozy ". Dzięki temu widzieliśmy już dorsza za 149 zł/kg . Znalazła się jednak ryba, która go przebiła .
Jeden z czytelników portalu wybrał się do Krynicy Morskiej . Małe miasteczko położone na Mierzei Wiślanej regularnie przyciąga rzesze turystów. Z tego faktu skwapliwie korzystają działające na miejscu lokale gastronomiczne . Cena, którą zapłacił turysta za flądrę z frytkami nie mieści się w głowie .
Krynica Morska dla każdego oferuje coś na miarę jego potrzeb . Znajdziemy tam zarówno strefę rozrywkową, jak też przestrzenie pełne ciszy i spokoju . Z tym ostatnim jednak nie mają nic wspólnego oferowane na miejscu ceny . Odwiedzającym pozostaje gotować samodzielnie lub zacisnąć zęby i płacić .
Ta cena za flądrę przebiła wszystko
Pan Mirek, który skontaktował się z redakcją o2, na temat ceny flądry wypowiedział się jednoznacznie . Jego zdaniem jest ona wyższa, niż w kurortach za granicą . Do tego dochodzą dodatki w postaci frytek i surówki . Po zsumowaniu wszystkiego kwota robi się poważna.
W temacie dorsza za 149 zł/kg. Fląderki 150 zł/kg. Krynica Morska Dwa tygodnie temu
-skarży się pan Mirek.
Drożej niż nad Adriatykiem
-podsumowuje.
Jeśli wybieramy się na obiad samodzielnie, to pół biedy. Za posiłek z rodziną trzeba jednak zostawić w kasie mały majątek.
Pan Mirek za flądrę płacił po 150 zł/kg . Łącznie za 2 porcje ryby zostawił ponad 70 złotych . Do tego doszły frytki (15 zł/porcja), surówki (17 zł/porcja) i piwo (15 zł/0,5 l). Dwuosobowy obiad wyniósł go 164,50 złotych .
Ryby to jeszcze nic…
-pisze pod artykułem jeden z komentujących.
Ale kiszona kapusta lub tarta marchewka.... 100 g bo więcej nie dają za 17 zł czyli za kilo 170 zł to jest dopiero przegięcie…
-kończy swoją wypowiedź.
Po głębszym zastanowieniu trudno się z nim nie zgodzić . Cena flądry powala, ale koszt dodatków do niej to temat na osobny artykuł. O cenach dorsza pisaliśmy w tym artykule . Nieuczciwy biznes na owocach zostawił w tyle wszelkie afery z cenami smażonych ryb .
Źródło: o2