Historia niezapomnianej gumy Donald
Guma Donald należy do grona łakoci, które przyprawiają o uczucie nostalgii. Dawniej można było ją dostać w niemal każdym kiosku i sklepie. Dziś może już nie jest aż tak popularna, jednak wciąż znajdziemy ją w niektórych sklepach.
Kultowa guma Donald
Nie da się ukryć, że guma Donald jest jednym z najbardziej charakterystycznych produktów z PRL-u. Dawniej sięgały po nią praktycznie wszystkie dzieci . Stanowiła ona również nie lada pokusę dla dorosłych.
Okres PRL-u mamy już dawno za sobą. Nie oznacza to jednak, że zapomnieliśmy o specjałach z tamtych czasów. Niedawno wspominaliśmy o kultowej oranżadzie . Dziś przyjrzymy się bliżej uwielbianej gumie balonowej z Kaczorem Donaldem.
Historia produktu ze słynnym kaczorem rozpoczęła się tuż po II wojnie światowej . W 1948 roku w Amsterdamie Jules i Robert Markus założyli firmę o nazwie Maple Leaf. Prawili się w produkowaniu gum do żucia.
Inspiracją dla braci były filmy, na których to żołnierze z przyjemnością żuli gumy. Maple Leaf w latach siedemdziesiątych zostało wykupione przez wielki koncern General Foods. Wtedy właśnie specjały Julesa i Roberta Markusów zaczęły podbijać światowy rynek. Do jednych z łakoci należała guma Donald .
(Twitter / @lata8290)
Zaskakująca historia gumy Donald
Guma Donald pojawiła się właśnie w latach siedemdziesiątych. Wtedy właśnie zakup licencji od Disneya pozwolił na wykorzystanie wizerunku uwielbianego kaczora oraz reszty ferajny . Do każdej gumy dołączona była krótka komiksowa historyjka.
W latach siedemdziesiątych wypuszczono ponad 100 różnych rysunkowych przygód z bohaterami Disneya. P odobnie stało się również w latach osiemdziesiątych. Jednak tamte historyjki miały już nieco mniejszy format .
Firma Maple Leaf zakończyła już swoją działalność. Doszło do tego w 2003 roku . Niektórzy pomyśleliby, że jest to równoznaczne z końcem kultowego produktu. Jednak guma Donald nadal jest dostępna w niektórych sklepach.
Oczywiście guma Donald nie występuje dziś tak często, jak w czasach PRL-u. Od czasu do czasu warto się za nią rozejrzeć w sklepie. Kto wie, może akurat nam się poszczęści. Warto również przypomnieć sobie o wybornych cukierkach irysach .
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
-
Prosty patent na pyszne domowe kabanosy. Lepsze niż ze sklepu
-
Którą stroną tłuczka najlepiej rozbijać mięso? Wyjaśniamy czym się różnią
-
Prosty sposób na jajka na miękko. Już zawsze ugotujesz je idealnie
Źródło: Wikipedia; Sadurski; Muzyka80