Pokazała jak usunąć wszystkie pestki z arbuza. To prostsze niż może się wydawać
Choć pestki z arbuza są jadalne, a nawet zdrowe, psują często przyjemność z jedzenia owocu. Zwłaszcza w sałatkach zaburzają strukturę dania i lepiej, by ich nie było. Na szczęście są sposoby, by łatwo się ich pozbyć.
Jak pozbyć się pestek z arbuza
Pytanie o to, jak pozbyć się pestek z arbuza, wraca od czasu do czasu. Już wcześniej pokazywaliśmy jeden ze sposobów na filetowanie tego owocu, zaprezentowany przez ekspertkę. Wymaga on wykonania kilku specjalnych nacięć wzdłuż „żył”, które można zauważyć po przekrojeniu arbuza na pół, a wzdłuż których lokują się pestki.
Okazuje się jednak, że jest jeszcze jeden sposób. Wielu może on się wydać prostszy, nie wymaga bowiem schematu prowadzenia cięć. Osiągamy dzięki niemu równe kawałki, które łatwo pokroić w kostkę i podać np. w klasycznej sałatce z fetą, miętą i czarnymi oliwkami.
Chrzan i koper to nie wszystko. Dodaj do ogórków kiszonych, a będą jeszcze smaczniejszeUsuwanie pestek z arbuza – metoda druga
Metodę tę pokazała indyjska dietetyczka i kucharka Nanditia na swoim kanale Saffron Trail. Ona również korzysta z faktu, że pestki w arbuzie zlokalizowane są w konkretnych miejscach, a nie losowo, jak nam się często wydaje. Aby się do nich dostać można jednak także pokroić owoc w plastry, bez skomplikowanej mapy nacięć.
Zaczynamy od tego, że odkrawamy od arbuza „piętki”, czyli górę z szypułką i jej przeciwległą końcówkę. Następnie obieramy go ze skóry, skrawając ją nożem. Obrany arbuz przecinamy na pół. Ważne, by zrobić to w poprzek owocu, tak jak rozkrawamy grejpfruta do wyjadania łyżeczką. Niestety, w naszych sklepach najczęściej ćwiartki arbuza wykrawane są wzdłuż, należałoby więc kupić arbuza w całości.
Po prostu przełam plastry arbuza
Połówkę arbuza układamy następnie na desce i kroimy na plastry o grubości 1,5-2 cm. W takich plastrach będzie już wyraźnie widać linie, wzdłuż których układają się pestki. Wzdłuż tych linii miąższ arbuza jest wyraźnie luźniejszy. Dlatego jeśli spróbujemy przełamać taką arbuzową „kromkę”, pęknie ona właśnie wzdłuż linii pestek.
Teraz można po prostu zdjąć je tępą stroną noża lub łyżką stołową. Jeśli zrobimy to nad sitkiem, oszczędzimy jeszcze trochę arbuzowego soku (np. do lemoniady). Pozostałe pestki można uprażyć na patelni lub w piekarniku w temperaturze 160 stopni, przyprawić w wybrany sposób i schrupać. Są niezwykle bogate w magnez, żelazo i cynk, a także witaminy i inne składniki odżywcze. Mamy więc trzy produkty z jednego, zwykłego arbuza – w tym jego miąższ, który nie chrupie w zębach, kiedy tego nie chcemy.
Wypróbuj też przepis na placki z kapusty i fasolkę szparagową po francusku.