Zaskakujący rachunek podbija sieć
Czterech przyjaciół wybrało się pewnego dnia do irlandzkiego pubu, aby spędzić ze sobą miło czas i napić się drinków. Gdy dostali rachunek, nie mogli uwierzyć własnym oczom. Za same napoje zapłacili ponad 2,3 tysięcy złotych.
Mnóstwo osób uwielbia wyjścia na miasto, gdzie z przyjaciółmi można się pośmiać, posłuchać muzyki, zjeść coś i napić się. Dlatego tak wielu z nich nie może doczekać się na takie wydarzenia.
Niestety po pandemicznym zamknięciu lokali, właściciele próbują odbić sobie wielomiesięczne straty. Cztery osoby przekonały się o tym w najgorszy możliwy sposób.
Rachunek o kosmicznej kwocie
Czwórka przyjaciół zdecydowała się na wyjście do irlandzkiego pubu, w którym złożyli rezerwację na stolik w ogródku piwnym. W pewnym momencie chcieli zmienić rezerwację, jednak wyniknęły pewne komplikacje.
- Lokal nie odpisał, a zamiast tego anulował naszą rezerwację i nie przydzielił nam stolika w ogródku piwnym, tak jak zarezerwowaliśmy. Pięciokrotnie pytaliśmy kierownika i obsługi, czy jeśli jakiś stolik się zwolni, to czy możemy go zająć - napisali klienci.
Gdy skończyli zamawiać kolejne drinki i piwa, poprosili o rachunek. Ten wywołał w nich skrajnie negatywne emocje. Widniała na nim bowiem suma o wysokości ponad 2,3 tyś. zł.
Lokal ze złą oceną
Na aplikacji TripAdvisor, która pozwala zamieszczać recenzje restauracji, atrakcji i innych interesujących miejsc, zamieścili negatywną ocenę nie tylko z uwagi na ceny czy problemy z rezerwacją.
- Obsługa podchodziła do nas, prawie zmuszając nas do natychmiastowej zapłaty. Trzy razy musiałem prosić, aby dali nam kilka minut - napisano w recenzji
Przy okazji klienci z pewnością dostali także nauczkę dla siebie, aby przed zamawianiem zerknąć na menu i cennik. W innym wypadku można się mocno zaskoczyć.
Jeśli masz ochotę na więcej przepisów, zajrzyj na naszą stronę. Z tego artykułu dowiesz się, jak zrobić pyszne śledzie po myśliwsku. Ten tekst wyjaśnia sposób na klasyczne śledzie w oleju.
Źródło zdjęcia: Irish Mirror
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: o2