Czy ze sklepów znikną koszyki?
Koszyki dostępne w sklepach są wygodnym rozwiązaniem, dzięki któremu z łatwością przenosimy nasze zakupy do kasy. Mało kto podejrzewałby, że ktokolwiek wpadły na pomysł ich wycofania. Tego typu inicjatywa ma swoje uzasadnienie.
Czy koszyki zostaną wycofane?
Każdy z nas podczas zakupów korzystał z ułatwienia, jakim są koszyki. W różnych sklepach możemy się natknąć na rozmaite modele. Niektóre z nich znacząco wyróżniają się na tle innych. Dobrym przykładem są, chociażby koszyki dostępne w supermarketach Biedronka. Skrywają one pewną dodatkową funkcję .
Wycofanie sklepowych koszyków może wydawać się co najmniej irracjonalnym pomysłem. Przecież bez nich wielu klientów nie będzie w stanie zrobić zakupów . Można uznać, że właśnie o to chodzi osobom, które chcą wycofania koszyków ze sklepów.
NSZZ Solidarność uważa, że ograniczenie liczby koszyków sklepowych byłoby najlepszym sposobem, na przestrzeganie ograniczeń dotyczących tego ilu klientów przebywa w danym obiekcie . Aktualnie związkowcy uważają, że tego typu obostrzenia nie są w ogóle przestrzegane.
Biorąc pod uwagę powyższe zastrzeżenia, NSZZ Solidarność zdecydowało się na skierowanie pisma do premiera . Jego treść dokładnie wyjaśnia punkt widzenia związkowców. Obok takich słów nie sposób przejść obojętnie.
(Canva / Circle Creative Studio)
Ograniczenie liczby koszyków sklepowych
Z naszej wiedzy pozyskanej od pracowników zatrudnionych w sieciach handlowych, w tym członków organizacji związkowych, wynika, że limity nie są przestrzegane przez pracodawców oraz nie są weryfikowane przez odpowiednie organy kontrolne . Limity te niejednokrotnie są określane od wielkości całkowitej powierzchni sklepu czy obiektu handlowego, wraz z zapleczem magazynowym, socjalnym czy parkingiem, w tej sposób stają się fikcją — można wyczytać w liście do premiera, przytaczanym przez portal Wiadomości Handlowe.
Trzeba przyznać, że tego typu zastrzeżenia nie są raczej bezpodstawne. Niejednokrotnie podczas zakupów w różnych sklepach, możemy natknąć się na spore tłumy. Teoretycznie nie powinno ich być z uwagi na obowiązujące limity .
Koszyki sklepowe faktycznie mogłyby wpłynąć na ograniczenie liczby klientów w sklepach. Warto zauważyć, że część sklepów samodzielnie wprowadziło tego typu rozwiązanie . Mniejsza liczba koszyków to mniejsza liczba osób na zakupach. Nie pozostaje nam nic innego jak oczekiwanie na rozwój sytuacji.
Aktualne obostrzenia zakładają, że w sklepach do 100 m kw. może przebywać jedna osoba na 15 m kw. Natomiast w placówkach, które mają więcej niż 100 m kw., limit ten wynosi 20 m kw. na jednego klienta. Oczywiście tego typu zasady łatwo łamać. Podobnie jak inne, które obowiązują w sklepach. Niedawno wspominaliśmy o tym, jak Polacy oszukują w sklepach .
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: Money; Wiadomości Handlowe