Jakie potrawy wielkanocne są najbardziej kaloryczne?
Tradycja wielkanocna nakazuje, aby o poranku całą rodziną zasiąść do stołu i rozpocząć uroczyste śniadanie. Niestety, ogromna kaloryczność potraw, które tego święta najczęściej spożywamy, sprawia, że można nabawić się sporych problemów zdrowotnych.
Większość osób nie przejmuje się kalorycznością dań, które jedzone są w czasie Wielkanocy. Oczywiście okazjonalne zjedzenie dużych ilości jedzenia nie powinno zaszkodzić - mimo to warto spróbować ugotować jedzenie, które nie jest tak ciężkostrawne.
Majonez największym wrogiem diety
Majonez na Wielkanoc jest wszędzie. Dodajemy go do sałatki warzywnej, jajek w mundurkach, jajek faszerowanych, wędlin, sałatce śledziowej czy jako podstawę do innych sosów. W jednej łyżce, czyli 25 gramach, znajduje się aż 18 g tłuszczu oraz 166 kcal.
Źródło: tashka2000, Getty Images Pro
Według statystyk każdy Polak przyjmuje, podczas samego wielkanocnego śniadania, aż 1500 kcal. Trzeba pamiętać, że mało kto poprzestaje na śniadaniu, więc czeka nas jeszcze obiad, kolacja i ewentualne przekąski pomiędzy. W takiej sytuacji łatwo o znacznie przesadzenie z jedzeniem.
Dania z przetworzonego mięsa i słodkie wypieki
Zaraz za majonezem, w kontekście najbardziej kalorycznych dań, są wszelkie kiełbasy, szynki, pasztety czy wędzonki. Mięso, które najczęściej wybieramy na Wielkanoc, to wieprzowina - ta, jak wiadomo, w bardzo dużej części składa się z tłuszczu, który dostarcza wiele kalorii.
Chcesz poznać więcej ciekawych wiadomości ze świata kulinariów? Sprawdź ten artykuł , w którym zdradzamy rady Roberta Makłowicza, które pozwolą ugotować najlepsze parówki. W tym tekście z kolei prezentujemy sposoby pozwalające na wyeliminowanie problemu pękających skorupek jaj podczas gotowania.
Babki wielkanocne, mazurki z masą kajmakową, serniki czy szarlotki z kruszonką są przepyszne, jednak podczas przygotowywania ich dodajemy ogromną ilość cukru. Jeśli chcemy nie przybrać na wadze, warto ograniczyć się do maksymalnie kilku kawałków.
Dietetyk mgr Hanna Stolińska-Fiedorowicz powiedziała dla portalu onet.pl, że we wszystkim należy mieć umiar. Jedną z lepszych metod na pokonanie chęci obżerania się jest powolne jedzenie. Sygnał z żołądka do mózgu trafia po 20 minutach, dlatego pomiędzy dokładkami należy chwilę odczekać.
Co zrobić, aby zmniejszyć kaloryczność potraw?
Przede wszystkim należy zamienić tradycyjny majonez na wersję light, lub jogurt naturalny. Dodanie ich do sałatki nie zburzy harmonii smaków, a znacznie zmniejszy ogólną kaloryczność. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrezygnować z jego smaku, zmieszajmy go z większą ilością jogurtu.
Kolejnym świetnym sposobem jest zamiana tłustych wieprzowych kiełbas na drobiowe. Mięso drobiowe jest o wiele chudsze, zawiera więcej białka i nie tuczy tak, jak wieprzowina. Doskonałym wariantem są również wędliny wołowe. W przypadku ciast można zastąpić cukier słodzikiem, co także wpłynie na ilość kalorii w słodkich wypiekach.
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: money.pl; onet.pl