Smakosze.pl Porady Poszedł do Dino i podał kod BLIK. Pieniądze przepadły, a za zakupy nie zapłacił. Padł ofiarą oszustwa
Fot. Shutterstock

Poszedł do Dino i podał kod BLIK. Pieniądze przepadły, a za zakupy nie zapłacił. Padł ofiarą oszustwa

21 marca 2025
Autor tekstu: Maciej Jurczyk

Klient chciał zapłacić w Dino kodem BLIK. Po chwili oczekiwania okazało się, że transakcja została odrzucona, ale pieniądze zniknęły z konta. Bank, który obsługuje konto mężczyzny, nie uznał jednak reklamacji, a poszkodowany stracił środki. Sprawa zyskała rozgłos, a komentujący zdarzenie mają kilka rozwiązań tej zagadki.

Chciał zapłacić BLIK-iem w Dino

Kiedy 9 lutego 2015 roku system płatności mobilnych BLIK został udostępniony dla klientów banków, tradycyjne karty płatnicze i przelewy szybko poszły w odstawkę. Wymyślony przez Polaków system zrewolucjonizował i uprościł metody płatności. Okazuje się jednak, że ma on też wadę i w łatwy sposób można zostać oszukanym.

Taka historia spotkała klienta sieci sklepów Dino, który za swoje niewielkie zakupy postanowił zapłacić metodą BLIK. Mężczyzna wygenerował jednorazowy kod, wpisał go na terminalu płatniczym, zatwierdził płatność w aplikacji, a po chwili okazało się, że system odrzucił płatność. Czasami tak się zdarza,, system zawiesza się i nie ma możliwości wykonania mobilnej płatności. W tym wypadku było nieco inaczej, ponieważ pieniądze z konta klienta zniknęły. Kwota była stosunkowo niewielka, bo wynosiła 60 zł, ale mimo wszystko klient został oszukany.

termina;.jpg
Fot. Canva
Wyrób ciasto i wrzuć do wrzątku. Niesamowite, co z tego wyjdzie

Kod BLIK ukradziony

O zdarzeniu poinformował portal niebezpiecznik.pl , którego czytelnikiem ma być oszukany klient. Według ich relacji mężczyzna zwrócił się o pomoc do swojego banku, chcąc zareklamować transakcję. Okazało się jednak, że instytucja finansowa nie ma możliwości anulowania ten niechcianej transakcji, ponieważ ich klient dobrowolnie ją potwierdził w aplikacji. Plusy tego kontaktu są jednak takie, że udało ustalić się, do kogo trafiły pieniądze.

Dalsza część tekstu pod filmem.

Środki z konta poszkodowanego trafiły do firmy Pyszne.pl , która zajmuje się oferowaniem usługi zamawiania jedzenia przez Internet za pomocą aplikacji. Klient Dino zwrócił się więc o pomoc do firmy, ale ta tłumaczy się, że nie może udostępniać danych transakcji. Poszkodowanemu polecono zgłosić sprawę policji. Co ciekawe, oszukany skontaktował się także z firmą zajmującą się system BLIK, ale odmówiła ona pomocy, zasłaniając się tym, że nie przechowuje danych swoich klientów.

płatność.jpg
Fot. Canva

Spekulacje w sprawie oszustwa

Kiedy wspomniany portal opisał całą sytuację, pod udostępnionym artykułem pojawiły się komentarze i domysły internautów. Niektórzy opowiadają się za teorią, że gdzieś w Polsce, ktoś zamawiał jedzenie, wygenerował kod BLIK, ale wpisując go, pomylił się i podał niewłaściwy. Pech chciał, że taki kod w tym samym czasie wygenerował klient Dino, który też go użył, ale pieniądze trafiły nie tam, gdzie miały. Portal dementuje jednak taką możliwość, wskazując przy tym, że obie transakcje dzieliły tylko kilka sekund. Jest więc to zupełnie niemożliwe.

Dlatego bardziej prawdopodobne rozwiązanie tej zagadki można upatrywać w dwóch, innych teoriach. Jedna z nich zakłada, że oszust zamawiał jedzenie przez Pyszne.pl i korzystał przy tym z generatora kodów BLIK. Program działa w ten sposób, że wybiera różne kombinacje kodów, aż trafi na aktywny. Być może tak było w tym wypadku.

Z kolei drugi sposób jest wysoce prawdopodobny, ale wtedy oszust i złodziej zarazem musiałby wykazać się sporą przebiegłością. Teoria przewiduje, że nieuczciwa osoba stała w kolejce w małej odległości od poszkodowanego i podejrzała jego kod wygenerowany przez aplikację banku i wpisała w swoje, wcześniej przygotowane zamówienie. O tym, jak było naprawdę, jeszcze nie wiadomo, ale ta historii naukę powinien wyciągnąć każdy z nas.

oszust.jpg
Fot. Canva

BLIK w rękach oszustów

Przypadek oszukanego mężczyzny nie jest odosobniony. W przeszłości zdarzały się różne, niejasne historie. W Warszawie w styczniu br. taksówkarz oszukał przewożonego przez siebie klienta i za pomocą kodów BLIK okradł go z 25 tys. zł. Wszystko dlatego, że oszust podejrzał wcześniej kod do telefonu klienta, a ten zapomniał zabrać go z taksówki. Oszust nie tylko wypłacił środki, ale zrobił też internetowe zakupy za 5 tys. zł.

Płatności kodami BLIK są bezpieczne, ale żeby tak było, trzeba przestrzegać kilku zasad. Płacąc za zakupy BLIK-iem, nie można podawać nikomu kodu. Dotyczy to zarówno płatności w sklepach internetowych, jak i stacjonarnych. Ponadto w miarę możliwości warto zasłaniać wygenerowany w aplikacji banku kod, aby osoby postronne go nie zauważyły. Ważne jest także, aby przed zatwierdzeniem płatności, sprawdzić wyświetlane na ekranie telefonu dane. Jeżeli nie zgadzają się lub mamy co do nich wątpliwości, to taką płatności należy anulować.

Ten grzyb to samo zło . Nie zbieraj! Sprawdź także, jak pozbyć się rybików z domu.

karty.jpg
Fot. Canva
Dodaj 1 łyżkę do placków z cukinii. Wyjdą obłędnie chrupiące
Dodawaj do zup i sosów zamiast kostek rosołowych. Wzmacnia serce i wspomaga trawienie
Obserwuj nas w
autor
Maciej Jurczyk

Redaktor portalu Smakosze.pl. Absolwent kulturoznawstwa, a obecnie student 
dziennikarstwa Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest fanem dobrego jedzenia, a nowych
smaków poszukuje podczas wakacyjnych podróży. Chcąc poznać tajniki japońskiej kuchni,
dwa lata przepracował w gastronomii, gdzie zdobył kulinarne doświadczenie. W kuchni
najbardziej ceni sobie minimalizm, dokładność oraz niezwykłe kompozycje smaków.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@smakosze.pl
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy