Tegoroczne karpie będą coraz droższe
Karp jest jednym z symboli Świąt Bożego Narodzenia w Polsce i od lat pojawia się na wigilijnych stołach w różnych potrawach. Niestety w tym roku nie każdy będzie mógł sobie pozwolić na kupno tej ryby. Już teraz kilogram kosztuje 25-30% więcej, a im bliżej Wigilii, tym ceny będą rosły razem z popytem. Co powoduje drożyznę?
Karp w panierce, pieczony czy w galarecie to tylko kilka dań z tradycyjnej świątecznej ryby, którą Polacy uwielbiają jeść. Jeśli jesteś jej ogromnym fanem i jeszcze nie kupiłeś jej zapasów, możesz doznać niewielkiego szoku, będąc w sklepie. Eksperci nie mają wątpliwości, nie każdego będzie stać na kupno karpia.
Mimo iż ceny wielu produktów cały czas skaczą do góry i praktycznie co tydzień można zauważyć zamienione plakietki z cenami na wyższe, mało kto jest gotowy na tak drogiego karpia. Co roku nie musieliśmy na niego zbyt dużo wydawać, więc jesteśmy przyzwyczajeni do mniejszych kosztów.
Święta bez karpia?
Dla większości obchodzących Święto Bożego Narodzenia Wigilia bez karpia jest czymś nie do pomyślenia. Trzeba mieć mimo wszystko świadomość, że nie każdy dom będzie miał na tyle dużo funduszy, aby kupić wystarczającą dla całej rodziny ilość karpia.
Już teraz karp kosztuje więcej o około 30 procent w porównaniu do cen sprzed roku , lecz nie jest to ostateczny wynik. Im do świąt zostaje mniej dni, tym sprzedawcy wystawiać będą swoje ryby za większe pieniądze. Dlaczego kultowy karp padł ofiarą podwyżek?
Rosnące ceny zboża, energii elektrycznej czy paliwa
Tak naprawdę wkład w obecną sytuację na rynku karpi ma głównie zboże, które stanowi ich główny pokarm. W tym roku ceny zbóż poszybowały znacznie w górę, co spowodowało, że hodowle karpi muszą wydawać więcej na samo wyżywienie swoich zwierząt.
Kolejnym problemem są ceny prądu, który także ma tendencję zwyżkową. Kwartalne czy miesięczne rachunki za prąd są coraz większe. Producenci muszą odbijać sobie nowe koszty podwyższaniem cen swoich produktów , aby w ogóle utrzymać opłacalność swojego biznesu i cokolwiek zarobić na sprzedawanych przez siebie towarach.
Mało karpia w stawach hodowlanych
Przemysław Urniaż z firmy Stawy Milickie wyjawił w rozmowie z portalem "Fakt", że w stawach hodowlanych jest mniej karpia o około 25% niż przed rokiem . Wysoki popyt i zmniejszona podaż to prosta receptura na wysokie ceny praktycznie każdego produktu, dlatego dotyczy to również karpia.
Utrudnienia zaczęły się już w 2019 roku - wtedy hodowle mierzyły się ze zmniejszoną ilością narybku, który w tym roku osiągnął wiek i wielkość odpowiednią do sprzedaży. Wpływ miała również susza oraz rosnące ceny paliw, które przekładają się na kolosalne koszty transportu ryby do sklepów czy klientów.
Jeśli masz ochotę na więcej ciekawostek kulinarnych, zajrzyj na naszą stronę. Z tego artykułu dowiesz się, jak długo można przechowywać śledzie w lodówce. Ten tekst wyjawia metody na delikatnego karpia w panierce bez smażenia i nieprzyjemnego zapachu.
Źródło zdjęcia: canva/Okssi68, Getty Images
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy
Źródło: o2