Inflacja nie dotyczy posłów na Wiejskiej. Nie uwierzysz, ile płacą za obiad na stołówce
Z wysokimi cenami produktów spożywczych wciąż mierzą się Polacy, ale jak się okazuje nie wszyscy. Ceny obiadów dla posłów wciąż pozostają niskie. Uprzywilejowana grupa za pełnowartościowy posiłek płaci grosze. Sprawdźmy, ile kosztuje obiad na Wiejskiej oraz z czego to wynika.
Stołówka dla posłów cen nie podwyższa
We wrześniu Główny Urząd Statystyczny ogłosił, że w porównaniu do września zeszłego roku, indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych jest wyższy. Obecnie wskaźnik jest wyższy o 4,9%. Odczuwa to każdy z nas, robiąc zakupy spożywcze. Przygotowanie obiadu dla całej rodziny to naprawdę spory wydatek, ale okazuje się, że ceny obiadów dla posłów nadal są niskie.
Czy jest to zachęta, aby Polacy chodzili teraz na obiad na Wiejską? Niestety nie ma tak dobrze, bo wstęp do Restauracji Sejmowej mają tylko pracownicy parlamentu. O tym, ile kosztuje obiad dla polityków oraz dlaczego jest to, aż tak niska cena dowiesz się z dalszej części artykułu.
Ile kosztuje obiad na Wiejskiej?
Menu Restauracji Sejmowej, co jakiś czas ulega zmianie, ale ceny pozostają prawie bez zmian. Jak podaje portal haps.pl, za zupę w tym miejscu należy zapłacić tylko 6 złotych. Z kolei na drugie danie posłowie płacą 13 złotych. Składa się ono z porcji mięsa, ziemniaków i surówki. Za niecałe 20 złotych otrzymują, więc obiad z dwóch dań.
Mogą do tego dobrać kompot za 1 złotówkę i 50 groszy lub kawę za 5 złotych i 50 groszy. Koszt deseru to niecałe 4 złote. Skąd biorą się tak niskie ceny, skoro za podobny zestaw obiadowy w restauracji dostępnej dla obywateli należałoby zapłacić dwa lub nawet trzy razy więcej?
Dlaczego ceny obiadów dla posłów są tak niskie?
Na podobne pytanie odpowiedziało Biuro Obsługi Medialnej Sejmu. Według ich oświadczenia niskie ceny mają nie wynikać z tego, że politycy są w tej kwestii uprzywilejowaną grupą. Okazuje się, że niskie ceny w Sejmie zawdzięczać można przetargowi na usługi gastronomiczne. Firma, która go wygrała, musi serwować posiłki w niskich cenach.
Czy to oznacza, że firma świadcząca usługi gastronomiczne kupuje produkty w niższych cenach i tylko my płacimy za nie tak wiele? A być może firma ponosi straty, tylko dlaczego zgodziła się wziąć udział w przetargu? Tego nikt nie wie, a argument o przetargu nie przekonał opinii publicznej w stu procentach. A co ty myślisz o tak niskich cenach obiadów dla posłów?
Źródło: haps.pl