Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Produkty > Lekarka pokazała paragon za zakupy w Biedronce. Kwota nie pozostawia złudzeń
Renata Materlińska
Renata Materlińska 09.06.2022 18:11

Lekarka pokazała paragon za zakupy w Biedronce. Kwota nie pozostawia złudzeń

zakupy
Jakub Kaminski/East News; Screen z profilu MariaKlosinska na Twitter

Podwyżki się nie zatrzymują i są coraz bardziej szokujące. Pewna lekarka zrobiła zakupy dla swojej rodziny i pokazała za nie paragon z Biedronki. Trzycyfrowa kwota nie pozostawia złudzeń. Tak drogo jeszcze nie było, a jak zapowiadają eksperci, będzie jeszcze drożej.

Biedronka to dyskont uchodzący za jeden z najtańszych. Wiele osób robi w nim zakupy, by zaoszczędzić trochę pieniędzy. Regularnie też prowadzi promocyjną sprzedaż wielu artykułów, co cieszy się dużym zainteresowaniem klientów. Niestety, w obecnych czasach nawet w Biedronce nie da się tanio zrobić zakupów.

Szokujący paragon za zakupy w Biedronce

Pewna lekarka wybrała się do Biedronki na zakupy dla swojej sześcioosobowej rodziny. Zrobiła sprawunki na pięć dni i zapłaciła za nie ponad 500 złotych. Kwota jest dość szokująca, zważywszy, że w jej koszyku nie znalazły się żadne kosmetyki, ani chemia.

Mamy czwórki dzieci pokazała na swoim profilu na Twitterze zdjęcie paragonu z Biedronki. Nie ma na nim nic nadzwyczajnego, a poza produktami spożywczymi znalazły się tylko rajstopy i papier toaletowy.

Jak skomentowała autorka posta „Paragon na 554 zł, a jedzenia dla naszej rodziny wystarczy na 5 dni. I nie są to rarytasy = jest po prostu zdrowo. Jaki to ma związek z medycyną? Otóż taki, że tańsze, gorsze jedzenie: tłuste, słodzone, wiąże się z otyłością, nadciśnieniem, chorobami, nowotworami" — podsumowała na Twitterze. Pani Maria, jako lekarz, na swoim profilu na Twitterze porusza głównie tematy medyczne. Zaskoczona jednak wysokością zapłaconego w Biedronce rachunku, zrobiła wyjątek od reguły.

Lawina komentarzy pod postem

Pod wpisem pani Marii pojawiło się dużo komentarzy. Mało z nich odnosiło się jednak do wysokich cen. Wszyscy bardziej zainteresowali się pozycjami, które znalazły się na paragonie.

„Wow, w ciągu 5 dni wciągacie 3 kostki masła + 0,5 kg klarowanego" — napisała jedna z internautek. Na co lekarka odpowiedziała: „Proszę policzyć ile mamy kanapek do zrobienia na śniadanie, drugie śniadanie i kolację dla 6 osób. Co nie zmienia faktu, że dobrze planuję posiłki — kupuję, co brakuje, a korzystam z tego, co jest i co 5 dni wydajemy ok. 500 zł" — podlicza pani Maria.

Niektórzy zarzucili też, że nie wszystkie produkty, które znalazły się na paragonie, można zaliczyć do zdrowych. Lekarka odpowiedziała: „Paragon jest prawdziwy, jak i fakt, że zakupy robimy regularnie i świadomie. Mleko jest zdrowe, zwłaszcza z owsianką z owocami (którą jemy codziennie). Wafle czy tymbark i oshee to prowiant dla lekarza dyżurnego — lepsze to niż batony z automatu wybierane po północy lub nad ranem" - skwitowała.

Pani Maria dodała też, że pieczywo kupuje w piekarni, a dwójka jej dzieci je również posiłki w przedszkolu. Tak więc paragon z Biedronki nie odwzorowuje całych wydatków na żywność dla jej rodziny. W maju pisaliśmy też o wysokich cenach żywności, a wcześniej także o rosnących cenach mięsa.

Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:

Źródło: onet