Makłowicz dorzuca je do kompotu z suszu. Żaden składnik tak nie podkręca jego właściwości
Robert Makłowicz, niekwestionowany autorytet kulinarnych tradycji naszej części Europy, jest jedną z tych osób, których można ślepo słuchać jeśli chodzi o potrawy wigilijne. Dlatego warto zainteresować się nieoczekiwanym dodatkiem w jego kompocie z suszu.
Tradycyjny wigilijny kompot z suszu
Kiedy suszymy owoce, zamykamy w nich smaki, które odzyskujemy gotując kompot. Podobnie jak w wypadku grzybów warto więc postarać się odpowiednio go wydobyć. Każda gospodyni ma na to swoje sposoby.
Do sekretów należy skład suszu owocowego, którego używamy. Najważniejsze są, jak wiadomo, suszone śliwki i gruszki. Można je ususzyć samodzielnie, by być pewnym, że mamy produkt najwyższej jakości.
Kompoty z suszonych owoców
Jednak często wśród “magicznych składników” kompotu znajdują się przyprawy, które podkręcają jego smak. Tak jest też w wypadku kompotu z przepisu Roberta Makłowicza.
Przyznał się on do stosowania nietypowej przyprawy – goździków i jest to genialne rozwiązanie. Te niepozorne drobinki nie tylko mają niepodrabialny smak, lecz także mają działanie zdrowotne włącznie z tym, że lagodzą ból, obniżają ciśnienie i działają przeciwzapalnie.
Składniki
- 200 g suszu owocowego
- 200 g suszonych śliwek oprócz powyższego
- Kawałek skórki ze świeżej cytryny
- kora cynamonowa
- kilka goździków
- cukier lub miód
- sok z cytryny
Jak przygotować kompot z suszu?
Ten wigilijny napój należy przygotowywać odpowiednio wcześniej, by zdążył nabrać odpowiedniej mocy. Owoce gotujemy w wodzie do miękkości, próbując kompotu, czy ma już dobry smak.
Skórkę cytryny można zetrzeć lub wrzucić ją do garnka w większych kawałkach. Próbować i ewentualnie dosłodzić do smaku. Odstawić do przegryzienia się smaków i podawać jako pyszny napój ułatwiający trawienie.