Na bazarkach pojawiły się pierwsze czereśnie z importu. Cena za kilogram jest trzycyfrowa
Na bazarki i ryneczki zawitały pierwsze importowane czereśnie. Cena tego uwielbianego owoce jest naprawdę wysoka. Przewyższa tę z zeszłego roku, ale do rekordu jeszcze daleko. Czy smak jest wart każdej ceny?
W tym roku pojawiły się szybciej
Sezon na czereśnie w Polsce zaczyna się na przełomie czerwca i lipca. W tym roku na popularnych bazarach pojawiły się znacznie wcześniej. Mowa tutaj oczywiście o czereśniach pochodzących z importu , bo na krajowe będzie trzeba jeszcze trochę poczekać.
Smak tych przyjezdnych również jest dobry i jak twierdzą sprzedawcy odpowiednio słodki. Cena owoców może jednak wzbudzić sporo emocji.
Cena przyprawia o zawrót głowy
Czereśnie pojawiły się także na jednym z większych bazarów w Warszawie, czyli Hali Mirowskiej. Tam ich cena jest zawrotna. Za mały pojemnik z 250 gramami czereśni należy zapłacić 46 złotych.
W przeliczeniu za kilogram daje to wynik aż 184 złote. A ten może przyprawić już o zawrót do głowy i pustkę w portfelu. Do rekordowej ceny za ten owoc sporo jeszcze brakuje, ale o tym za chwilę.
W zeszłym roku było taniej
Cena czereśni w tym roku jest zdecydowanie wyższa niż w roku poprzednim. W 2023 roku za kilogram czereśni płaciliśmy tylko 98 złotych. Co i tak stanowiło dosyć wysoką cenę.
Obecna cena choć jest spora, może się schować, bo rekordowa wynosiła 260 złotych . Miała ona miejsce w maju 2022 roku. Przynajmniej tak twierdziła wtedy Gazeta Wyborcza, choć w Internecie pojawiły się spekulacje, że tak nie było. Niemniej obecna cena jest bardzo wysoka, więc może lepiej nie dać się zwariować i po prostu poczekać kilka miesięcy na nasze rodzime czereśnie?