Poszli do modnej kawiarni w Rzeszowie i trafili do szpitala. Powód wręcz szokuje
Ponad 30 osób zostało poszkodowanych po wizycie w jednej z rzeszowskich restauracji. Wystąpiły u nich objawy zatrucia bakterią Salmonelli. Aż 7 klientów trafiło z tego powodu do szpitala. Lokal został zamknięty przez Sanepid.
W restauracji z Rzeszowa wykryto Salmonellę
W ostatnich dniach maja do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie zaczęły napływać niepokojące zgłoszenia. Kolejne osoby uskarżały się na objawy zatrucia jelitowego. Ustalono, że każda z nich między 27 a 29 maja gościła w restauracji Rzeszuff przy ul. Plac Wolności 2. Felernym posiłkiem, który narobił zamieszania, okazały się jajka po benedyktyńsku.
Jajka po benedyktyńsku to przysmak kuchni amerykańskiej. Składa się z jaj gotowanych w koszulkach serwowanych na pieczywie i podanych z sosem holenderskim. Ponieważ potrawa nie przechodzi pełnej obróbki termicznej, występuje w niej zwiększone ryzyko niebezpiecznego zatrucia. Dokładnie to przytrafiło się gościom restauracji w Rzeszowie.
Klienci restauracji w szpitalu
Sanepid ustalił, że poszkodowanych zostało łącznie ponad 30 osób . 7 z nich musiało zostać hospitalizowanych . Do momentu uzyskania wyników badań laboratoryjnych lokal decyzją Sanepidu pozostanie zamknięty .
Zarządzający restauracją wydali na swoim profilu na Facebooki stosowne oświadczenie . W pierwszej kolejności przeprosili wszystkich , którzy ucierpieli z powodu zatrucia. Wyjaśnili także, że z zabraniem głosu czekali do momentu wyjaśnienia sprawy przez Sanepid .
Przyczyną (zatrucia – przyp. red.) były jajka, które razem z bakterią podrzucił nam dotychczasowy dostawca. Kontrola SANEPIDU nie wykazała uchybień po naszej stronie w procesie produkcji, co potwierdza oficjalny protokół z kontroli
-dowiadujemy się z oświadczenia.
Aktualnie lokal czeka na dokładną dezynfekcję . Za klika dni ma nadzieję ponownie ruszyć pełną parą . Aby tak się jednak stało, potrzebne jest oczywiście zielone światło od Sanepidu .
Restauracja przeprasza i apeluje
Po tak wielkiej wpadce, jak zatrucie Salmonellą, trudno będzie restauracji odzyskać dawną renomę . Właściciele nie tracą jednak nadziei . Proszą klientów o wyrozumiałość i jeszcze jedna szansę , mimo przykrej sytuacji. Robią też wszystko, aby podobny incydent nie przytrafił się w przyszłości .
Wasze bezpieczeństwo jest dla nas priorytetem i dlatego natychmiastowo zrywamy kontrakt z dostawcą jaj, tak aby po ponownym otwarciu mieć pewność, że sytuacja już się nie powtórzy i cała nasza ekipa będzie nad tym czuwać
-czytamy w oświadczeniu.
Restauracja Rzeszuff ma nadzieję na wyrozumiałość ze strony klientów. Właściciele zapewniają, że miejsce nie jest jedynie sposobem na zarabianie pieniędzy . Prowadzenie lokalu to pasja, a sala pełna gości jest spełnieniem marzeń . Sytuacje takie, jak ta zawsze mogą wydarzyć się mimo zachowania najwyższych standardów czystości .
Ile pracy nas to kosztowało, wiemy tylko my. Ci, którzy znają nas osobiście, wiedzą, że dbanie o jakość to priorytet. Chcemy to dalej robić, bo to nasza pasja i jeszcze mocniej się starać
-zapewniają przedstawiciele lokalu.
Czy uda im się odzyskać zaufanie gości?
Nie tak dawno Salmonellę odkryto w partii restauracyjnego mięsa . W sprawie niebezpiecznych jaj warto zapoznać się z najświeższym komunikatem Sanepidu .
Źródło: rzeszow-news