Trump uderza w europejską gospodarkę. „Branża spożywcza straci miliardy dolarów”
Prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump zapowiedział nałożenie cła na europejską żywność, która trafia do USA. Według ekspertów taki ruch uderzy nie tylko w europejskich producentów, ale także w amerykańskich konsumentów. Z informacji przekazanych przez agencję Reuters wynika, że pomysłowi już dzisiaj przeciwstawiają się włoscy rolnicy. W tle widoczny jest kryzys oraz strata sporej ilości pieniędzy.
Donald Trump nakłada cła
Ostatnie wydarzenia polityczne na arenie międzynarodowej pokazują, że Donald Trump jest stanowczy w swoich decyzjach i nie cofnie się przed niczym ani nikim. Najnowszą decyzją amerykańskiego prezydenta jest nałożenie ceł na produkty importowane do Stanów Zjednoczonych. 4 marca Reuters donosił, że od tego dnia cła na produkty z Meksyku i Kanady wynosi 25%, a z Chin 20%.
Z dużym prawdopodobieństwem przed nowymi, wysokimi cłami nie uchowa się także Europa. Trump zapowiedział, że przez nadwyżkę handlową pomiędzy starym kontynentem a USA, w krótkim czasie nałoży również cła na kraje Unii Europejskiej.
W tym miejscu warto wyjaśnić, czym jest wspomniana nadwyżka i dlaczego tak bardzo bulwersuje Trumpa. W 2023 roku kraje UE wyeksportowały do Stanów Zjednoczonych towary o wartości 503 mld euro, a importowały z USA towary o wartości 347 mld euro. W wyniku czego powstawała nadwyżka handlowa w wysokości 156 mld euro na korzyść UE. Według wspomnianej agencji Reuters to właśnie ta różnica ma być motywacją dla zapowiedzi Trumpa.

Cios w europejskich producentów
Zapowiedzi Trumpa obawiają się włoscy producenci i rolnicy. W 2024 r. do Stanów Zjednoczonych Włochy wyeksportowały towary o łącznej wartości 7,8 mld euro. Włosi mają się, czego obawiać, bo USA jest drugim po Europie, odbiorcą ich towarów. Na słowa Trumpa z niepokojem patrzy także Cristiano Fini, prezes włoskiego stowarzyszenia skupiającego ponad 650 tys. rolników. W decyzji amerykańskiego przywódcy dopatruje się sporych strat.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Przewiduje się, że włoska branża spożywcza straci w ten sposób miliardy dolarów. Szkody poniosą nie tylko włoscy producenci żywności. Konsekwencje wojny handlowej odbijają się na wydatkach przeciętnych Amerykanów, którzy dotąd chętnie kupowali nasze wyroby, doceniając ich jakość i oryginalność. Poza tym farmerzy ze Stanów Zjednoczonych nie będą zajmować się wytwarzaniem naszych kultowych pozycji ze znakiem „Made in Italy”, takich jak ser Grana Padano, szynka parmeńska czy Prosecco – przewiduje Cristiano Fini.

Trump kontra Unia Europejska
Zdaniem prezesa Fini działania w tej sprawie powinny zostać podjęte przez władze Unii Europejskiej, która wobec decyzji amerykańskiego prezydenta powinna zaprotestować.
UE powinna podjąć zdecydowane działania dyplomatyczne, których celem będzie zapobieżenie destrukcyjnemu wpływowi amerykańskich ceł na europejskich producentów żywności i gospodarkę krajów unijnych – mówi Fini.
Na wprost oczekiwaniom prezesa wyszła premier Włoch Giorgia Meloni. Pomimo tego, że polityczka, jak sama mówi, ma dobre relacje z Trumpem, zapowiedziała, że jego zapowiedzi stoją w sprzeczności z interesem jej kraju. Miała również przestrzec Amerykanina przed takim ruchem.
O tym, czy Donald Trump wsłucha się w słowa Włoszki, nie wiadomo. Zapewne przekonamy się o tym w najbliższym czasie. Miejmy nadzieję, że cła na europejską żywność okażą się mrzonką.
Sprawdź także, co TVN zmienił w „Kuchennych Rewolucjach” oraz dowiedz się, gdzie kupisz najtańsze cytrusy .
