Wegańska restauracja wprowadza do oferty mięso. Tłumaczenia właścicielki wywołały wściekłość
Jedna z wegańskich restauracji wprowadziła do swojego menu mięso oraz produkty pochodzenia zwierzęcego. Głos zabrała właścicielka, której słowa wywołał nie tylko zaskoczenie, ale i skandal. Według niej mięso ocali planetę. Co sądzą o tym zwolennicy diety roślinnej?
Wegańska restauracja z mięsem?
Wegańska restauracja - Sage Vegan Bistro z Los Angeles poinformowała niedawno swoich klientów, że przechodzi przemianę. Od teraz będzie serwować również mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego.
Ta decyzja wywołała spore zaskoczenie, ale prawdziwy skandal wybuchł dopiero wtedy, kiedy głos zabrała właścicielka do niedawna roślinnego lokalu . Jej tłumaczenia dla wielu były na tyle oburzające, że wywołały wściekłość.
Właścicielka ogłosiła zmiany
Zmiany ogłosiła właścicielka restauracji Mollie Engelhart, która w 2011 roku otworzyła lokal specjalizujący się w wegańskim jedzeniu . Swoją decyzję argumentowała kwestią finansów. Od czasów pandemii mierzy się bowiem ze sporymi problemami.
Jednak nie to wywołało oburzenie opinii publicznej. Drugi argument Engelhart dotyczył jej przekonań dotyczących rolnictwa. W oświadczeniu umieszczonym na Instagramie restauratorka zaznaczyła, że kiedy otwierała restaurację, uważała dietę wegańską za najlepszą.
Obecnie zamierza wspierać regeneracyjne rolnictwo, które opiera się na odbudowie zdegradowanych gleb oraz zapobiega emisji dwutlenku węgla.
Dla niektórych może się to wydawać szokujące lub niepokojące, ale ostatnie siedem lat mojego życia poświęciłam rolnictwu regeneracyjnemu, aby dostarczyć moim klientom żywność najwyższej jakości, zaczęłam uczyć się tak wiele o glebie i naturze - napisała w oświadczeniu właścicielka restauracji.
Rolnictwo regeneracyjne to dość młoda metoda . Na celu ma przeciwdziałanie kryzysowi klimatycznemu poprzez regenerację gleby i zapobieganie emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Nie ma jednak jednoznacznych badań, które potwierdzały by jej skuteczność.
Engelhart postawiła między innymi na wołowinę oraz…mięso z bizona. W menu zagościć mają też jajka sadzone i inne produkty pochodzenia zwierzęcego.
To jest mój sposób, aby się do tego przyczynić, aby dać ludziom wybór- mówi odważnie kobieta.
Na reakcje, przede wszystkim te negatywne, nie musiała długo czekać.
Krytycy są wściekli
Oświadczenie Mollie Engelhart rozpętało prawdziwą burzę. Jako pierwsza głos zabrała organizacja PETA, która walczy o prawa zwierząt. Umieściła ona pod oświadczeniem mocny komentarz, w którym zarzuciła restauratorce “serwowanie ekościemy i mięsa, nabiału oraz jaj pochodzących z fałszywej humanitarności”.
Nie zabrakło także innych głosów, potępiających decyzję Engelhart. Właścicielka innej restauracji wegańskiej - Jayde Nicolę, napisała w komentarzu pod postem, że ta decyzja jest przerażająca i nie powinna mieć miejsca. A co ty uważasz o tej decyzji? Myślisz, że kierowana była dobrem planety, a może własnym problemami finansowymi?
Sprawdź, czym słodzić kawę zamiast cukru oraz poznaj przepis na domowe bułki .