Zdrowa, smaczna i bez ości, a pomijana. Nad morzem zamów właśnie tą rybę
W nadmorskich smażalniach zwykle zamawiamy flądry, dorsze, śledzie i łososie. Jednak jest pewna ryba, o której turyści zazwyczaj zapominają. A szkoda, bo jest wyjątkowo smaczna, nie ma ości i jest bardzo zdrowa. Dlatego warto nad morzem zamówić turbota.
Turbot- zapomniany,a tak smaczny
W nadmorskich restauracjach szaleje drożyzna. Jeśli jednak już wybrałeś się na urlop nad Bałtyk i zamierzasz odwiedzić smażalnię ryb- zamów w niej turbota. Warto zapłacić za tę smaczną i wyjątkowo zdrową rybę. Nie ma ona prawie wcale ości.
Za to smaku aż nadto. Trzeba podkreślić, że turbot nie jest masowo poławiany. Możesz kupić go świeżego, a nie mrożonego- jak większość ryb w nadmorskich smażalniach. Turbot swoim składem odżywczym bije na głowę pangę, tilapię, czy hodowlanego łososia.
Turbot, czyli witaminy na talerzu
Turbot jest dość rzadką rybą, która wyróżnia się na tle innych bogactwem witamin. Pełna jest witaminy A, C oraz witamin z grupy B. Do tego jest doskonałym źródłem fosforu, wapnia i potasu oraz aminokwasów egzogennych. Te wspierają nasz układ nerwowy i przemianę materii.
Turbot to też bogactwo kwasów omega-3, które odpowiadają za pracę naszego mózgu. Jedzenie tej pysznej ryby wpływa na stan naszych zębów, kości, płuc oraz skóry. Turbot ma tak smaczne mięso, że podaje się go z minimalnym ilością przypraw. Mogą one niepotrzebnie stłumić naturalny smak mięsa.
Turbot, czyli ryba podobna do flądry
Turbot przypomina trochę flądrę, jednak przewyższa jej wartości odżywcze. Turbot jest jedną z najbardziej cenionych ryb w Europie. Ta ryba porusza się blisko piaszczystego dnia. Żyje dziko w Bałtyku, Atlantyku i Morzu Północnym.
Turbot w Hiszpanii hodowany jest w specjalnych hodowlach. Ta ryba będzie doskonała smażona, pieczona, albo z dodatkiem zapiekanego bobu, pomidorów i szpinaku . Warto kiedyś jej skosztować. Pisaliśmy o mrożonych rybach, które są podawane w smażalniach. Informowaliśmy o rybie naszpikowanej toksynami.
Źródło: pysznosci.pl