Zjadł w Warszawie śniadanie za 6 zł. Ciężko uwierzyć, gdzie jest tak tanio

Książulo: To nie może być niedobre śniadanie

Książulo z kolegą Wojkiem odwiedzili dwie sieciowe piekarnie, w których Warszawiacy mogą zjeść pełne śniadanie – większe, niż tylko gotowa kanapka. Na liście znalazły się bardzo znane Grzybki oraz piekarnia sieci SPC. Znalazło się także jeszcze jedno miejsce, w którym – jak stwierdził youtuber – można zjeść najtańsze śniadanie w Warszawie.

Jako obiekt swoich testów konsumenckich Książulo na początek wybrał nietypową restaurację : bistro prowadzone przez piekarnię Grzybki przy ul. Malowniczej na warszawskich Włochach.  Na stole pojawiły się: omlet w bogatym zestawie za 23,9 zł, śniadanie szefa, przypominające angielskie – jajko, fasolka, boczek, kiełbaski i pomidory za 30 zł bez grosza i jajecznicę z boczkiem i dodatkami za 24 zł. Książulo zamówił też „coś, co może wyglądać na serowe odurzonko z rana”. Opisał tak tost croque madame z chleba jaglanego z serem mimolette , beszamelem i sadzonym jajkiem.

To jest kanapka z szynką, serem i jajkiem. To nie może być niedobre – podsumował Książulo. – Nie ma tutaj dziadostwa - podsumował.

Książulo próbuje śniadań

SPC, czyli Spółdzielnia Piekarsko-Ciastkarska , to piekarnia o jeszcze PRL-owskim rodowodzie. Dziś skutecznie konkurują z o wiele młodszymi, między innymi najwyraźniej cenami. Pierwsze ze śniadań, dwa jajka sadzone z trzema parówkami, kosztowało niecałe 18 zł. Książulo przetestował też jajecznicę z frankfurterkami i bekonem (18,9 zł) . W tej samej cenie jest śniadanie po chłopsku, czyli pieczona kiełbasa z warzywami.

Najtańsze śniadanie, jakie udało się kupić w sieciówkach, znalazło się właśnie w tej. Za nieco ponad 16 zł panowie zamówili śniadanie na słodko – croissanty z kremowym serkiem, konfiturą, miodem i świeżymi owocami.

To jest chyba najlepsze śniadanie w tej chwili – ocenił Książulo, przyrządziwszy sobie z tych składników kanapkę. – SPC odczarowuje pomysł [na słodkie śniadanie].

Najtańsze śniadanie w Warszawie

Kolejnego dnia youtuberzy odwiedzili jednak jeszcze jedno miejsce ze śniadaniami – bar w Urzędzie Dzielnicy Targówek. Według ustaleń, które przeprowadził w internecie, to miejsce na najtańszy poranny posiłek w Warszawie.

Oczywiście mój research nie jest nieomylny. Tak że jeśli ktoś z was znajdzie tańsze śniadanie w Warszawie, to z przyjemnością odszczekam te słowa.

Śniadaniem , o którym mowa, okazała się jajecznica na maśle z dwóch jajek z dodatkiem szczypiorku za 6 zł . Zarówno bułka, jak i masło do niej, były dodatkowo płatne po złotówce.

Jak najbardziej można taką jajecznicę polecić. Oczywiście nie ma tutaj informacji jak w Grzybkach, że jajka są z wolnego wybiegu. Pewnie nie są, chociaż nie mam pojęcia. W każdym razie jest to domowa jajecznica, najtańsza w Warszawie.

Podobnie youtuberom podobała się wersja z dodatkiem kiełbasy, droższa o złotówkę . Książulo policzył szybko, że w cenie jajecznicy z Grzybków dostałby w Urzędzie Dzielnicy na Targówku danie z siedmiu jajek. Za niecałe 10 zł, czyli również niewielkie pieniądze , zjedli też drobno zmielonego, przyprawionego maggi tatara zastanawiając się, czy to tanio, czy może jednak „restauracje ich przycinają”. Bar w urzędzie otarł się o odznaczenie Muala, które przyznaje Książulo, uznał jednak, że byłoby to zbyt pochopne. Zapowiedział w zamian kolejną wizytę.

Wypróbuj też przepisy na nietypowe kiszonki i suszone pomidory .