Już nigdy nie kupię gotowych konserw na wyjazd z rodziną. Strzelczyk zna genialny przepis
Choć dziś słowo „konserwa” kojarzy się z puszką mięsa, czasem wątpliwej jakości, pomysł, by przygotowywać mielonkę zamkniętą w słoiku, jest setki lat starszy niż wynalazek blaszanego pudełka. Przepis Tomasza Strzelczyka pozwala nam przygotować domową przekąskę bez grama niechcianych składników.
Konserwy stare jak świat
Fraza „setki lat”, choć brzmi jak przesada, jest w istocie wciąż niedoszacowaniem. Starożytni Rzymianie chętnie peklowali surowe mięso w słoikach. Szkło nadaje się do tego idealnie i służyło w tej funkcji zanim pod koniec XIX wieku zaczęto produkować puszkowane racje żywnościowe dla wojska. Tomasz Strzelczyk , jeden z najpopularniejszych kucharzy na polskim youtubie, wraca do tej tradycji, przygotowując domową mielonkę.
Kiedy słyszymy „mielonka”, czasem przypomina nam się cytat z kultowych „Psów”: „kotlet z psa, trzeciej kategorii, pomielony z budą”. Jednak przygotowując własny produkt z tej kategorii, mamy pewność co do składników , które dostają się do naszej konserwy.
Mielonka z karkówki i golonki
Tomasz Strzelczyk proponuje więc, by z trzech kilogramów mięsa wieprzowego – karkówki i golonki – przygotować ok. 10 małych słoików gotowej konserwy. Po zapasteryzowaniu może ona stać w lodówce nawet przez kilka-kilkanaście tygodni, o ile oczywiście nie zniknie wcześniej, wchłonięta przez domowych głodomorów.
Składniki
- 2 kg karkówki
- 1 kg golonki ze skórą
- 4 ząbki czosnku
- Łyżka gorczycy
- Łyżka młotkowanego (grubo mielonego) pieprzu
- 2 łyżki majeranku
- 30 g niejodowanej soli
- 10 g soli peklowej
Golonka ze skórą w słoiku
Przygotowanie domowej konserwy zaczyna się od mielenia mięsa. Karkówkę mielemy maszynką z sitkiem o średnich okach. Następnie wymieniamy na takie o okach gęściejszych i mniejszych. Od golonki odcinamy skórę i wrzucamy ją do gorącej wody na kilkanaście minut. Samą golonkę przepuszczamy przez maszynkę, dodając czosnek i gorczycę . Skóra po sparzeniu zrobi się miękka. Wtedy tniemy ją na drobniejsze kawałki i również przepuszczamy przez maszynkę do mięsa.
Gotową mięsną masę umieszczamy w dużym naczyniu i dodajemy pozostałe składniki – sól i majeranek. Zalewamy ok. 120 ml zimniej wody i dokładnie mieszamy. Odstawiamy całość w chłodne miejsce na kilka godzin, a najlepiej wkładamy na całą noc do lodówki .
Wyparzamy niewielkie słoiki, najlepiej wekowe . Do każdego z nich nakładamy masę mięsną, zostawiając trochę miejsca od góry, i dociskamy łyżką. Zamknięte słoiki układamy na blasze pokrytej kilkoma warstwami papieru do pieczenia lub silikonową matą do pieczenia.
Chodzi o to, żeby odizolować trochę temperaturę od blachy, żeby słoiki nam nie strzeliły – tłumaczy Tomasz Strzelczyk.
Słoiki wkładamy do zimnego piekarnika. Ustawiamy temperaturę na 165 stopni i pasteryzujemy przez ok. godzinę.
Później temperaturę przykręcę do 130 stopni i będę tak trzymał kolejne dwie godziny. Później wszystko wyłączam i zostawiam w piekarniku do całkowitego przestygnięcia, i gotowe - wyjaśnia kucharz.
Słoiki zostawiamy w wyłączonym piekarniku do całkowitego wystudzenia. Na wierzchu mięsa zbierze się warstwa smalcu i pysznej galaretki.
Ile to można przechowywać? Nie wiem. To jest tylko pasteryzacja (…), ale śmiało mogę zarekomendować dwa miesiące w lodówce. Więc spokojnie i bez obaw – poleca Tomasz Strzelczyk.
Wypróbuj też przepisy na zimową zupę z marchwi i soczewicy oraz gofry z resztek ziemniaków .