Pokazała, jak wekuje słoiki bez garnka i piekarnika. Komentujący zachwyceni. „Jesteś niesamowita"
Użytkowniczka Facebooka przypomniała sposób na szczelne zamykanie słoików bez pasteryzacji. Choć nie jest dokładnym zamiennikiem gotowania słoików z zawartością, warto pamiętać o nim zwłaszcza przy niektórych zadaniach w kuchni. Taka pasteryzacja bez użycia wysokiej temperatury jest szczególnie wskazana przy niektórych rodzajach przetworów. Jakie to przetwory i jaki jest powód takiego stanu rzeczy? Wyjaśniamy poniżej.
Po co wekujemy słoiki
Czy słoik można zawekować bez pasteryzowania ? To chyba pytanie do kulinarnych językoznawców, którzy potrafią dostrzec finezyjną różnicę w znaczeniu słów. Czym innym jest przecież doprowadzenie do tego, by wieczko było wklęsłe i dobrze zassane, czym innym wygotowywanie słoika z zawartością.
To pierwsze ma na celu „zaledwie” stworzyć barierę, przez którą nie przedostaną się z zewnątrz drobnoustroje. To drugie – dodatkowo podnosi temperaturę zawartości naczynia . Wtedy zabija wszystko, co żywe w potrawie i co mogłoby zaszkodzić jedzeniu, powodując jego psucie.
Pasteryzacja i wekowanie
Trudno więc zastąpić pasteryzację , czyli proces nagrzewania słoików w piekarniku lub gotowania ich przez kilkanaście minut, w ¾ zanurzonych w garnku wyściełanym ściereczką. Nie wszystkie produkty jednak pasteryzować się powinno – tak jest w wypadku soków z owoców , w których temperatura może zabić witaminy. Innych po prostu nie trzeba. Zwłaszcza kiedy planujemy nie tak znowu długie przechowywanie.
I właśnie tutaj z pomocą przychodzi uproszczona, choć wcale nie banalna, metoda. Pokazała ją niedawno w filmiku na Facebooku jedna z użytkowniczek portalu. Jak mówi, stosuje ten sposób do zamykania słoików z sokiem z pigwy, którego nie należy pasteryzować . Wysoka temperatura doprowadziłaby bowiem do rozpadu cennej witaminy C, dla której przecież rzeczony sok przygotowujemy.
Nalej spirytus na zakrętkę
Taka pasteryzacja light to jednak nie zabawa. Proces polega na tym, by delikatnie skropić nakrętkę słoika od środka spirytusem . Następnie trzeba podpalić wieczko i szybko zamknąć słoik, póki płonie . Ogień zużyje powietrze znad przetworów i spowoduje zassanie wieczka, tworząc barierę chroniącą przed bakteriami.
Pomysł Pani Małgorzaty spodobał się jej odbiorcom.
Patent super. Że też człowiek nie pomyślał.... Dzięki – skomentowała użytkowniczka.
Stary sposób działa na zasadzie stawiania tak samo baniek przy chorobach – zauważył jeden z odbiorców.
Niektórzy jednak mieli zastrzeżenia.
dobry sposob na zamkniecie sloika ale trzeba sie liczyc ze smakiem przetworow... tzn spalonej gumy, dla mnie nie do przelkniecia – napisała inna osoba (pisownia oryginalna – red.).
Poznaj też ceny przekąsek Magdy Gessler na jarmarku świątecznym i sposób Roberta Makłowicza na smażenie jajek .