Polacy je kupują, a to najgorsze mięso na rosół. Może być skupiskiem pasożytów
Rosół uchodzi za zupę, która wybaczy każdy dodatek. I choć rzeczywiście, krąży mnóstwo mniej lub bardziej tajemnych składników tej arcypolskiej potrawy, nie wszystkie warto do niej dodawać. Pułapka polega na tym, że są wśród nich także mięsa.
Mięso na rosół
Jeśli oceniać po sklepowej ofercie tzw. porcji rosołowych , najchętniej gotujemy tę zupę – lub, jak niektórzy ją określają, podstawę dań – na kurczaku i wołowinie. Rzeczywiście, korpus kury po porcjowaniu wzbogacony okrawkami czerwonego mięsa to podstawa niezbyt drogiego i sycącego rosołu . Jednak już tutaj czają się pewne kontrowersje.
Nawiązała do nich kiedyś Magda Gessler, kiedy wygłosiła głośną maksymę: kura to nie mięso, to hormon . Rzeczywiście, kurczaki to dziś najbardziej przemysłowo hodowane zwierzęta na tuszę. Trzymane są często w złych warunkach, więc by oddalić wizję chorób bakteryjnych, szprycowane są antybiotykami. A hormony stosowane są przeważnie dla przyspieszenia wzrostu zwierząt , z których delikatesowe mięso sprowadza się do piersi i udek.
Rosół a choroby cywilizacyjne
Coraz więcej badań pokazuje, że nawet takie mięso decyduje o podwyższonym ryzyku dla zdrowia konsumentów. Niektórzy wiążą je ze zwiększeniem zachorowalności na choroby cywilizacyjne, w tym na raka. Jednak kurczaka z naszych zup zapewne szybko nie przepędzimy.
Łatwo natomiast pozbyć się niektórych rodzajów mięsa , które wciąż bywają używane w tradycyjnych, wiejskich rosołach. Chodzi o wszelkiego rodzaju „ piątą ćwiartkę ”, której wygotowywanie może uwolnić do zupy toksyny. Zarówno pasożyty, jak i nadmiar hormonów, będzie się znajdował w niektórych częściach tuszy.
Bez podrobów w rosole
Do rosołu nie dodajemy więc produktów takich jak głowizna. Pomijamy ogony (np. wołowe) i z całą pewnością nie przygotowujemy rosołu na podrobach . Nie dość, że to właśnie tam czają się największe zagrożenia dla naszego zdrowia. Dodatkowo spowodują zmętnienie zupy, z którym później trudno jest walczyć. Z podobnych powodów warto pominąć też często używane szyjki indycze.
Warto częściej dodawać do rosołu czerwone mięso. Z wołowiny , zwłaszcza z kością, wygotowuje się bardzo zdrowy kolagen . Podstawą doskonałego rosołu w staropolskim stylu jest kaczka, która dodatkowo barwi wywar na głęboki, ciemny kolor. Warto też odważyć się używać więcej mięs wysokiej jakości, które później podawać można jako sztukę mięs czy używać jako farszu do pierogów.
Wypróbuj też przepisy na kotlety mielone z nietypowym dodatkiem i podlaską babkę ziemniaczaną .