Poznaj najlepszą czekoladę w Polsce. Wielki test Smakoszy

Ile czekolady można zjeść za jednym razem

Zadanie było wyjątkowo ambitne. Postanowiliśmy spróbować wszystkich czekolad dostępnych w dużych sieciach handlowych. Uznaliśmy, że muszą być tańsze niż 7 złotych – mniej więcej ta cena stanowi granicę czekolad premium.

Zrezygnowaliśmy tez z czekolad z dodatkami, czekolad nadziewanych, z orzechami, bąbelkowych i strzelających. Ale i tak wyzwanie było wyjątkowo trudne. Ograniczaliśmy się wprawdzie do niewielkich kostek, ale kosztowanie tylu słodyczy przy jednym posiedzeniu okazało się trudniejsze, niż sądziliśmy.

Jakie kryteria?

Uznaliśmy, że ponieważ testujemy, było – nie było, słodycze, nie ma sensu ocenianie zawartości cukru. Dość podobnie zresztą podeszliśmy do zawartości masy kakaowej – czekolady tym różnią się między sobą, producenci podają te informacje na opakowaniach a my lubimy czekolady słodsze lub bardziej gorzkie, trudno czynić z tego jasne kryterium.

Do testów zaprosiliśmy czekolady mleczne i gorzkie. Każdą z kategorii rozpatrywaliśmy osobno. Degustowaliśmy w ciemno, nie wiedząc, jaką czekoladę kosztujemy. Decydował więc smak. Poza smakiem ocenialiśmy strukturę (to, jak czekolada zachowuje się w ustach), jej aromat oraz to, jak sprawdza się jako towarzyszka grącego napoju.

Po testach w ciemno porównywaliśmy jeszcze szczegółowość informacji na opakowaniu (poziom całkowicie wyrównany). Nie robiliśmy osobnego kryterium dla ceny – znakomita większość testowanych przez nasz czekolad była w zbliżonej cenie.

Jak smakuje czekolada?

Różnice w smaku czekolad okazały się ogromne, choć słodycze pochodziły z tej samej półki cenowej. Zadziwiające były również różnice w strukturze. Niektóre z testowanych przez nas czekolad po prostu zgrzytały w zębach.

Poziom był jednak dość wyrównany. Maksymalnie można było zdobyć 35 punktów. Spośród czekolad gorzkich, żadna nie otrzymała mniej niż 20, w kategorii czekolad mlecznych, co oczywiste, różnice były większe.

Która czekolada jest najlepsza?

W kategorii czekolady gorzkiej o włos zwyciężył Wawel z czekoladą Gorzką Extra 90% . Jedynie 0,3 punktu dzieliły do od drugiego w tej kategorii Wedla i jego czekolady Lekko Gorzkiej 50%. Warto tu jednak zaznaczyć, że zwycięska czekolada jest aż o mniej więcej złotówkę droższa od drugiej w kolejności. Podium zamyka Wedlowski klasyk – znana z PRL czekolada Jedyna ze stratą 1,3 punktu do zwycięzcy.

W kategorii czekolady mlecznej zwyciężyła Klasyczna Mleczna Wedla dystansując aż o 2,3 punktu następną w kolejności czekoladę Mleczną Klasyczną, również Wedla. Podobne nazwy, nieco inne opakowanie, ale smak jednak inny. Zastanowiła nas zbieżność nazw, więc jeszcze dwukrotnie powtórzyliśmy degustację tych dwóch czekolad. Za każdym razem wyczuwaliśmy różnice smaku, choć producent podaje na opakowaniu identyczny skład. Trzecie miejsce również przypadło Wedlowi. Jedynie 0,3 punktu mniej niż zdobywczyni srebrnego medalu, otrzymała wedlowska czekolada Mocno Mleczna.

Choć degustacja była słodka, obiecaliśmy sobie, że następny test Smakoszy będzie dotyczył produktów wytrawnych, kwaśnych lub słonych.