Pracownik Żabki przyłapał klientkę na kradzieży. Nie mieści się w głowie co mu powiedziała

Klientka Żabki kradnie

O niecodziennym zdarzeniu opowiedział użytkownik o nicku lucas_xcx_. Mężczyzna w zamieszczonym na TikToku wideo ujawnił, że w pracy spotkał kobietę, która dopuściła się kradzieży kubeczków do kawy. Dogonił ją już, po tym, jak wyszła ze sklepu.

Choć popełnione wykroczenie można uznać za czyn o znikomej szkodliwości społecznej, pracownik Żabki interweniował. Wyjaśnienie sytuacji wprawiło go jednak w osłupienie. Klientka oświadczyła, że wzięła kilka kubeczków, bo nie udało jej się wyjąć jednego.

Bezczelność nie zna granic

Kobieta, o której opowiadał pracownik Żabki, nie zamówiła tego dnia kawy. Powód, dla którego sięgnęła po papierowe naczynia, pozostaje więc nieznany. Mężczyzna słusznie zatem zwrócił jej uwagę, iż dopuściła się kradzieży.

Jaka była reakcja? Klientka stwierdziła, że kasjer nie powinien „robić afery”:

Wiecie, co ona mi powiedziała? Że to jest moja wina! Gdybym ją złapał wcześniej, to ona by nie ukradła — mówi cały w emocjach sprzedawca.

W wypowiedzi kobiety trudno doszukać się jakiejkolwiek logiki. Nawet jeśli kubek był jej potrzebny, mogła o niego poprosić. Wybrała jednak zupełnie inną drogę.

Internauci krytykują postawę klientki Żabki

W komentarzach pod materiałem użytkownicy TikToka nie kryją zdumienia. Nie mieści im się w głowie, jak można tak tłumaczyć niewłaściwe zachowanie:

To jak komuś ukradną samochód, to jego wina, bo mógł złapać złodzieja na czas? - pyta jeden z odbiorców, podkreślając tym samym absurd wypowiedzi kobiety.

Sytuacja może wydawać się zabawna, ale ginące towary z pewnością nie pomagają sprzedawcom Żabki w prowadzeniu biznesu , a zachowania podobne przywołanemu przez TikTokera należy z całą stanowczością potępić.

Na naszej stronie znajdziecie wiele przepisów na dania kuchni polskiej. Spróbujcie koniecznie pysznych gołąbków w sosie pomidorowym . Być może skuszą was też słodkie pierogi z leśnymi borówkami .

Źródło: TikTok/lucas_xcx_