Przenigdy nie sięgaj po taką wodę podczas upałów. Konsekwencje są opłakane

Nawodnienie jest ważne

W ostatnich latach coraz mocniej akcentuje się wagę dobrego nawodnienia dla funkcjonowania naszego ciała. Choć wyjątkowo radykalny stosunek do picia wody ma w sobie elementy dietetycznych mitów, fakt pozostaje faktem. Nie ma chyba dietetyka, który nie zaleci w upały picia co najmniej dwóch, a może nawet trzech litrów wody .

Oczywiście pewną część tego przyjmujemy razem z posiłkami. Jednak fala upałów oznacza też zmniejszenie apetytu, dlatego prócz chłodników i zsiadłego mleka powinniśmy w często sięgać po butelkę z wodą. Jak jednak nawadniać się z głową?

Woda wodzie nierówna

Okazuje się, że błędem jest coś, co robimy zazwyczaj, czyli sięganie po lodowatą wod ę. Oczywiście w upały przynosi ona szybką ulgę. Jednak kontakt z czymś tak zimnym wprowadza organizm w stan kryzysowy, a jego odpowiedzią jest… natychmiastowe ogrzewanie się. Dlatego płyn w temperaturze zbliżonej do tej ciała jest znacznie lepszym wyborem dla naszej diety na upały .

Pamiętajmy też, że w nawodnieniu nie chodzi tylko o wodę. Pocąc się tracimy mikroelementy , których uzupełnienie jest co najmniej równie ważne. Należy więc sięgać o wodę średnio- lub wysokozmineralizowaną . To dzięki niej uzupełnimy wszystkie wypocone braki.

Nawodnienie domowym izotonikiem

Prócz wody mineralnej warto również sięgać po napoje izotoniczne . Jednak, choć półki sklepowe dosłownie uginają się pod ich ciężarem, omijajmy je szerokim łukiem. Takie izotoniki zawierają mnóstwo składników słodzących , konserwujących czy barwiących, których nasz organizm wcale nie potrzebuje.

W zamian przygotowujemy domowy izotonik. Do szklanki miodu dodajemy łyżeczkę soli – najlepiej różowej, łyżeczkę miodu i łyżkę soku z cytryny . Taka mikstura smakuje znacznie lepiej, niż może się to wydawać. Przede wszystkim jednak pomaga nam utrzymać zdrowie i dobre samopoczucie.

Poznaj najdroższą jagodziankę w Polsce i wypróbuj przepis na surówkę z cukinii .