Przestałam zagęszczać gulasz mąką. Ten dziwny składnik radzi sobie 100 razy lepiej
Próbujesz zrobić gulasz, a wychodzi zupa gulaszowa? Nie trzeba sypać do niego mąki. Jeden składnik zagęści gulasz znacznie skuteczniej i z korzyścią dla zdrowia.
Dobry, gęsty gulasz
Przepisy na gulasz przeważnie są dość proste. Powinno być to bowiem danie jednogarnkowe, w którym mięso i dodatki gotujemy razem, aż połączą się w gęsty sos. Jeśli z początku nie spełnia on naszych oczekiwań co do konsystencji, mamy do wyboru kilka możliwości zagęszczenia go.
Najprostszą wydaje się redukcja, czyli gotowanie gulaszu tak długo, aż pozbędziemy się z niego nadmiaru wody . To jedna z podstawowych technik gotowania. Sprawdza się ona w wypadku wielu sosów. Jest z nią jednak pewien problem.
Czy gulasz może być zbyt gęsty
Razem z długim gotowaniem gulaszu gotujemy przecież nie tylko ciecz, w której pływają składniki, ale także je same. Jeśli więc na przykład dodaliśmy do gulaszu sporo ostrej papryki , przedłużanie czas gotowania może sprawić, że przekroczy on możliwy do tolerowania próg ostrości. Podobnie jest z mięsem, które powinno być dobrze ugotowane – ale rozgotowane nie będzie już tak dobre.
Dlatego częstą metodą jest sięgnięcie po mąkę , która zagęści gulasz bez redukowania go. Jednak nie jest to metoda doskonała. Danie staje się bowiem… no właśnie, mączne. Przy tym niepotrzebnie dodajemy do niego węglowodany , bez których moglibyśmy się obyć. Zwłaszcza jeśli i bez tego będziemy serwować potrawę z kluskami lub gotujemy w niej ziemniaki.
Siemię lniane zagęszcza gulasz
Jest jednak zaskakujący, zdrowy dodatek, który poradzi sobie znacznie lepiej. Jest nim siemię lniane . Nasiona lnu po zalaniu wodą zwiększają swoją objętość i zmieniają się w śluzowatą masę. Wiemy o tym doskonale, bo często spotykamy taki produkt w naturalnych metodach leczenia. Wspiera on nawet profilaktykę nowotworów, a z częstszych dolegliwości – pomaga w trawieniu. Siemię lniane jest bogate w kwasy tłuszczowe omega-3 i przeciwutleniacze, a także regulują poziom cholesterolu.
Kiedy zmielimy więc kilka łyżeczek siemienia lnianego i zalejemy połową szklanki ciepłego mleka , zmienią się one w substancję żelującą. Na kilka minut przed końcem gotowania dodajemy ją do gulaszu. Sos stanie się od tego bardziej zawiesity. Ważne jednak, by nie przegapić momentu, a zwłaszcza – by nie pospieszyć się zbytnio. Nasiona lnu nie mogą długo gotować się w naszej potrawie , bo wpłyną negatywnie na jej smak i konsystencję.
Wypróbuj też przepis na karnawałowe różyczki i nietypową surówkę z marchewki .