Smutne doniesienia cukierników przed tłustym czwartkiem
W czasie Tłustego Czwartku Polacy zajadają się pączkami i faworkami do tego stopnia, że niektórzy urządzają zawody w ilości pochłoniętych słodyczy. Niestety, jak podaje biznes.interia.pl, cukiernicy nie mają dobrych wieści - tegoroczne ceny w cukierniach będą większe. Klienci muszą się przygotować na sumy wyższe przynajmniej o kilkadziesiąt groszy.
Branża spożywcza, w tym cukiernie produkujące pyszne łakocie, ma w ostatnim czasie dużo problemów dotyczących głównie wydatków. Przedsiębiorcy muszą zmagać się z rosnącymi kosztami prowadzenia biznesu, co odbija się na konsumentach.
Mimo iż do Tłustego Czwartku pozostał jeszcze miesiąc, producenci pączków i faworków już teraz zastanawiają się, jak dostosować wycenę efektów swojej pracy z oczekiwaniami klientów. Portal biznes.interia rozmawiał z właścicielami cukierni, którzy wyjawili smutne informacje.
Drogie pączki na Tłusty Czwartek
Mogłoby się wydawać, że to półprodukty potrzebne do zrobienia pączków odpowiadają w głównej mierze za ich koszt. Cukiernicy zdradzają jednak, że to ile klienci będą finalnie płacić, zależy znacznie od rachunków.
- W naszej branży wszystko nie zdrożało aż tak mocno, jeżeli chodzi o półprodukty, np. mąka - która zdrożała najwięcej - ale nie jest droga sama w sobie. Natomiast to co ja widzę w ostatnich trzech miesiącach, to jest wzrost cen prądu u mnie - stwierdził w rozmowie z Interią Michał Woliński, właściciel cukierni Pączkarnia z Tradycją.
Porównując najnowszy rachunek z rachunkiem za okres od września do października, Woliński zauważył, że energia elektryczna zdrożała aż o 40%. Biorąc pod uwagę skalę, w jakiej pracuje jego firma, 40% większe opłaty to kilka tysięcy złotych więcej.
Drożej o 50 gorszy
Zeszłoroczne podstawowe pączki w cukierni Pączkarnia z Tradycją Wolińskiego można było kupić na początku święta za 3,50 zł. Teraz cena startowa wyniesie równo 4 zł. Mimo to właściciel podnosi kwoty z kilkumiesięcznym opóźnieniem wobec ogólnej inflacji. To odbija się na jego marży.
- Liczymy się z tym, ale dla nas bardzo ważne jest, żeby klient nie myślał, że dla nas cena i zysk są najważniejsze, że jeżeli inflacja w danym miesiącu wyniosła kilka procent, to my od razu o tyle samo podniesiemy ceny - wyjaśnia Woliński.
Dodatkowo do wzrostu cen przyczyniają się liczne zmiany w polskim prawie, a także powiększenie wynagrodzeń pracowników i podatków, jakie przedsiębiorcy muszą płacić.
Jeśli masz ochotę na więcej przepisów, zajrzyj na naszą stronę. Z tego artykułu dowiesz się, jak zrobić pyszny domowy sękacz. Ten tekst wyjaśnia sposób na oszałamiające ciasto snickers bez pieczenia.
Źródło zdjęcia: canva/Oleksandra Polishchuk, Getty Images
Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy
Źródło: biznes.interia.pl