Weź resztki z kuchni i zrób z nich nawóz. Marchew będzie rosła jak szalona
Zdaniem wielu, przydomowa uprawa warzyw ma sens, o ile są to warzywa ekologiczne. Nie znaczy to oczywiście, że nie można stosować nawozów czy oprysków – warto jednak wiedzieć, czego do nich użyć. Świetnie sprawdzają się tu domowe resztki.
Organiczny nawóz
Niejadane części roślin często zawierają te same składniki odżywcze, które wykorzystujemy z ich części nadających się do jedzenia. Różnego rodzaju płukanki, kosmetyki czy nawozy to wtedy świetny sposób, by zagospodarować resztki. W zależności od ich składu, każda może nadawać się do czego innego.
Oczywiście pierwszym zastosowaniem, które przychodzi do głowy, jest nawóz. Rozmaite odpadki dostarczać mogą do niego niezbędnych składników – potasu ze skórek bananów, wapnia ze skorupek jaj – a różne uprawy mają różne zapotrzebowania. Na potrzeby marchewki świetnie odpowiadają, jak się okazuje, resztki cebuli .
Nawóz z cebuli
Łuski cebuli, podobnie jak jadalna część warzywa, zawierają wiele witamin i mikroelementów. Należą do nich miedź, potas, fosfor czy żelazo . Są także witaminy – nie tylko osławiona witamina C, lecz także E czy B. Po kilku zwykłych posiłkach zawierających cebulę zgromadzimy dostateczną ilość odpadków, by użyć ich jako nawóz.
Sto gram takich łupin zalewamy dwoma litrami wody . Naczynie przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce (np. w kuchni ) na co najmniej dwa tygodnie . Czas ten można wydłużyć i do czterech. Warto mieszać taki wyciąg co kilka dni.
Nawóz ze sfermentowanej cebuli
Po upływie tego czasu cebula sfermentuje i otrzymamy koncentrat nawozu. Używamy go do upraw w proporcjach 1:10 (100 ml wyciągu na litr wody) . Warto podlewać nim marchewkę co ok. 3 tygodnie . Dzięki niemu korzenie wyrosną dorodne i słodkie.
Marchew jest odporna na małą ilość wody i nie wymaga częstego podlewania. Zaleca się, by nawadniać uprawę co ok. 10 dni . Oznacza to, że nawóz stosować można nawet przy co drugim podlewaniu.
Wypróbuj też przepisy na placki z cukinii bez mąki i biszkopt z patelni .