Dramat pszczelarza, pomoc przyszła z drugiego końca Polski
Pszczelarze pracują bez wytchnienia przez wiele miesięcy, dlatego wieści o zalaniu uli pewnego producenta miodu są dramatyczne. Pan Franciszek stracił 12 uli i 9 rodzin pszczół, ponieważ ktoś zalał je ropą. Na szczęście Bank Pszczeli z Rzeszowa wspomógł go nowymi ulami i rodzinami pszczół.
Miód nie ma sobie równych, jeśli chodzi o produkty z dużą zawartością cukru. Wypełniony jest naturalnymi antybiotykami, witaminami i minerałami, a sam cukier długo się wchłania i dostarcza wielkiej energii.
Co więcej, pszczoły pozwalają zapylać okoliczne krzewy, drzewa i inne rośliny, przez co rolnicy mogą cieszyć się zdrowszymi i większymi plonami, a rośliny są w stanie wydawać na świat swoje potomstwo.
Dalsza część artykułu pod nagraniem:
Pasieka zaatakowana
Na początku kwietnia w Zajezierzu 12 uli pana Franciszka Kluwy zostało doszczętnie zniszczonych - nieznany sprawca zalał je ropą. W wyniku ataku zmarło 9 rodzin pszczół, co daje od 450 do nawet 720 tysięcy martwych owadów.
Po tym zdarzeniu pan Franciszek stracił nadzieję, jednak nie został sam. Z początku w celu pomocy mężczyźnie, Rejonowe Koło Pszczelarzy w Sierakowicach zorganizowało zbiórkę pieniędzy na pomoc p0anu Franciszkowi.
W ciągu tylko jednej doby akcja zebrała 10 tys. złoty na odbudowę pasieki, a członkowie koła samodzielnie zaoferowali pomoc ofierze, poprzez oddawanie mu swoich własnych uli.
Pomoc z Rzeszowa
Nagle bracia Rafał i Maciej Szela z Rzeszowa także zdecydowali się poprawić sytuację pana Franciszka. Mężczyźni sami w 2018 roku padli ofiarą ataku na ich pasiekę, co przełożyło się na założenie przez nich fundacji.
Jeśli chcesz poznać więcej ciekawostek, zajrzyj do innych naszych newsów. W tym artykule opisujemy tragiczne wydarzenia - 3-letnie dziecko zmarło po zjedzeniu płatków śniadaniowych. Ten tekst poświęcony został sokowi ze świeżego buraka oraz jego prozdrowotnym właściwościom.
Założony przez nich 2,5 roku wcześniej Bank Pszczeli dostarczył pszczelarzowi z Zajezierza 9 rodzin pszczelich wraz z ulami, które skonstruowane zostały przez nich samych w stolarni.
Pomimo licznych burz i deszczy, pszczoły bezpiecznie przejechały 700 km i dotarły do pana Franciszka całe i zdrowe. Dzięki temu mężczyzna może powrócić do swojej pasji opieki nad tymi szlachetnymi owadami i produkcji pysznego miodu.
Źródło: MATTHIASRABBIONE, Getty Images Artykuły polecane przez Redakcję Smakoszy:
Źródło: money.pl