Gessler znowu podniosła ceny jagodzianek. Komentarze klientów nie pozostawiają wątpliwości
Ceny jagodzianek w restauracji Słodki Słony w sezonie 2024 znów wzrosły. Wywołuje to lawinę komentarzy. Głos w sprawie cen w restauracji Magdy Gessler zabierają zarówno anonimowi internauci, jak i znane osoby. Co mają do powiedzenia?
Droższe jagodzianki u Magdy Gessler
Cena jagodzianki Magdy Gessler używana jest publicznie jako jeden z obiegowych wskaźników tego, na jakim poziomie żyje się w Polsce majętnym ludziom. Dlatego – na równi z pączkami w okolicy tłustego czwartku – śledzą ją dziennikarze i influencerzy. W tym roku zaraportowali o kolejnej podwyżce.
O tym, że jagodzianka w warszawskiej restauracji Słodki Słony znów zdrożała głośno było już od początku sezonu. TikToker @niemozart pytał wtedy: „ czy to jagodzianki od Gucci ”? Dziennikarze przypominali zaś, że ceny skaczą rok do roku, a w 2024 roku o złotówkę przekroczona została psychologiczna bariera 31 zł.
Jagodzianki Gessler – warte swojej ceny?
Fakt pozostaje faktem, a Gessler, znana z zalecania najwyższej jakości produktów w swoich przepisach, tłumaczy się zarówno ceną składników, jak i pozostałych kosztów ponoszonych zawsze przez właścicieli restauracji . Pytanie, czy znajdzie zbyt na swoje produkty.
Najwyraźniej ma na to szansę. Okazuje się bowiem, że konsumenci ze zrozumieniem podchodzą do tej ceny. Choć wielu z nas zwyczajnie na regularne jedzenie takich przysmaków nie stać, to część klientów decyduje się postawić na jakość kosztem ilości . Po tygodniu od internetowego ogłoszenia sezonu na jagodzianki , sekcja komentarzy wpisów na Instagramie wyglądała mniej więcej tak:
– To się nazywa prawdziwa jagodzianka
– Uwielbiam😍
– Najlepsze na świecie, uwielbiam
– Kupiłbym
Daria Ładocha komentuje cenę jagodzianek
Jako że cena jagodzianek w Słodkim Słonym jest sprawą wagi państwowej, ustosunkować się do niej muszą także celebryci. Jastrząb Post spytał o komentarz dziennikarkę kulinarną Darię Ładochę , która, podobnie jak Magda Gessler, znana jest ze stawiania akcentu na jakość produktu.
To jest dla mnie trudny temat o tyle, że ja nie mam zdania, bo ja nie jem ciast. (…) Jagody, drożdżówka to polskie dobro narodowe, natomiast myślę sobie też tak, że jak człowiek ma ochotę zrobić sobie raz na jakiś czas przyjemność, to też ma prawo decydować ile chce na to wydać, a jak to mówią: jak jest klient to jest i sprzedaż – oceniła prezenterka.
Ładocha dodała też, że zdaje sobie sprawę, jak wysoki jest dziś tzw. food cost . Termin ten, dosłownie oznaczający koszt produktu, jest podstawowym parametrem, na podstawie którego restauratorzy obliczają zyskowność swoich knajp. Komentarz ekspertki popiera więc to, co mówią także klienci: za produkt wysokiej jakości warto płacić wysoką cenę .
Przeczytaj też o sporze Biedronki z youtuberem parodiującym jej reklamy i groźnym zatruciu w kurorcie nad Bałtykiem .