Pojechał kupić pierogi w barze, nagle zatrzymała go Policja. Powód nie mieści się w głowie

Książulo recenzuje pierogi

Influencer o zasięgu setek tysięcy obserwujących przyciąga widzów nieszablonowymi pomysłami na recenzje kulinarne. To był jeden z ciekawszych. Żeby spróbować pomidorowej i pierogów z jagodami, musiał jednak wejść w paszczę lwa.

Lwem tym była komenda Policji, bo Książulo na miejsce kulinarnego testu wybrał sobie stołówkę w tym właśnie budynku. Komenda Miejska Policji ma słynąć w Sopocie z ciekawego jedzenia. Youtuber zapłacił jednak za nie słono.

Książulo ukarany mandatem

Na komendę Książulo przyjechał samochodem. Nie był pewny, czy w ogóle uda mu się wejść do baru, postanowił więc – jak twierdzi – tylko podjechać i zapytać o to policjanta. Wjechał jednak złym wjazdem, a policjant zareagował natychmiast. Wlepił youtuberowi 50 zł mandatu i 8 punktów karnych .

W komentarzach pod instastory Książula, w którym opisuje on swoją przygodę, obserwatorzy nie kryją oburzenia. Nie chodzi nawet o kwotę mandatu, ale o liczbę punktów . Do sprawy odniósł się jednak inny youtuber, były policjant Sierżant Bagieta.

Niesmaczne pierogi i najniższe widełki

Sierżant Bagieta wyjaśnił, że jeśli chodzi o mandat, policjant zastosował najniższą możliwą kwotę przewidzianą za wykroczenie – prawdopodobnie, choć nie było to jasno powiedziane, chodziło o złamanie jakiegoś zakazu wjazdu. Natomiast liczby punktów nie da się negocjować. Inna sprawa, że – jak dodał youtuber – policjant prawie zawsze może odstąpić od kary i udzielić tylko pouczenia.

Książulo nie miał najlepszego dnia. W barze, do którego w końcu się dostał, spróbował pierogów z borówkami i zupy pomidorowej z makaronem (23 i 8 zł), które nie zachwyciły go smakiem. „Ale pani przynajmniej była miła” – skwitował.

Spróbuj swoich sił w naszym teście wiedzy o truskawkach i wypróbuj przepis na wiejską zupę szczawiową .