Posiej ją nawet dziś. Rzeżucha to bomba witaminowa za grosze
Rzeżucha kojarzy nam się ze świętami Wielkiej Nocy. Pikantne listki warto jednak podjadać zdecydowanie częściej. Są bardzo zdrowe, a ich pozyskanie niesamowicie proste. Podpowiadamy, jak wyhodować ją w domu. W najbliższym tygodniu jest najlepszy moment, jeśli chcemy nią udekorować świąteczny stół.
Dlaczego warto jeść rzeżuchę?
W drobnych zielonych listkach kryje się zaskakująco dużo cennych związków. Pieprzyca siewna — bo tak właściwie nazywa się znana nam z wielkanocnych dekoracji roślina — obfituje w liczne pierwiastki poprawiające funkcjonowanie ludzkiego organizmu , przede wszystkim w potas, magnez, żelazo i wapń.
Lekko ostry dodatek zawiera też sporo antyoksydantów, które sprzyjają ochronie komórek przed stresem oksydacyjnym
i stanowią dobrą profilaktykę chorób cywilizacyjnych. W rzeżusze znajdziemy także sporą dawkę witaminy C, B, A, K oraz E.
Jak samodzielnie wyhodować rzeżuchę?
Wystarczy niespełna dwa tygodnie, by smakowity dodatek do dań pojawił się w naszym domu. Nasiona należy umieścić w kiełkownicy lub na wilgotnej wacie czy ligninie włożonej do niewysokiego naczynia. Ustawiamy je w ciepłym i słonecznym miejscu np. na kuchennym parapecie.
Podlewając rzeżuchę codziennie przez kolejne 7-10 dni, z czasem zobaczymy, jak na przygotowanym podłożu zaczną pojawiać się jasnozielone listki. To właśnie tę część rośliny warto spożywać. Jest niesamowicie smaczna i zdrowa i o wiele tańsza niż nowalijki.
Jak podać rzeżuchę?
Listki rzeżuchy charakteryzują się wyraźnym, ostrawym smakiem i zdaniem wielu osób stanowią dobrą alternatywę soli. Warto dodawać ją do sałatek, surówek, posypywać nią kanapki, pasty i zupy. Oczywiście najczęściej trafia do dań z jajkami , przede wszystkim podczas wielkanocnego śniadania i doskonale się z nimi komponuje.
Na naszej stronie znajdziecie kilka przepisów na przysmaki, które z rzeżuchą będą znakomite. Szczególnie polecamy posypanie nią pasty jajecznej oraz znakomitego wytrawnego omletu . W takiej wersji możecie ją spożywać zawsze, gdy najdzie was ochota — nie tylko od święta.