Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Produkty > Wykryli chloran, nie kupuj tych produktów. Szczególnie niebezpieczne dla dzieci
Maciej Jurczyk
Maciej Jurczyk 11.04.2025 07:09

Wykryli chloran, nie kupuj tych produktów. Szczególnie niebezpieczne dla dzieci

sklepowa lodówka
Fot. Shutterstock/Leona Octavii

Eksperci z fundacji Pro-Test przeprowadzili test nabiału w sklepach. Wyniki ich pracy są szokujące, ponieważ w jogurtach wykryto chloran. Jest to niebezpieczna substancja, która nie powinna trafić do żywności. Sprawdzenie produktów wykazało także, że w większości jogurtów znajduje się także większa dawka cukru, niż pozwala na to norma.

Nabiał pod kontrolą

Fundacja Pro-Test reklamuje się jako „niezależna organizacja konsumencka”, a na swojej stronie internetowej publikuje materiały o testach żywności, a nawet sprzętu AGD. Ich celem jest uświadamianie konsumentów, a także ostrzeganie ich przed zagrożeniem. Z tych pobudek fundacja regularnie zleca badanie produktów spożywczych, które są dostępne w sklepach.

W najnowszym teście eksperci wzięli pod lupę jogurty. Za przeprowadzenie testu odpowiedzialny był Zakład Badania Bezpieczeństwa Żywności Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Próbki zostały pobrane z dziewięciu produktów. W czterech nich wykryto chloran. Jest to substancja, która służy do dezynfekcji linii produkcyjnych. Znaleźć ją można także w chlorowanej wodzie przeznaczonej do mycia owoców i warzyw.

Chloran stanowi jednak zagrożenie dla niemowląt, dzieci oraz dla osób, które borykają się z chorobami tarczycy. Przedstawiciele fundacji twierdzą, że substancja w ogóle nie powinna przedostać się do żywności. Wykryte w jogurtach stężenie przekracza unijne normy. 

jogurt.jpg
Fot. Canva
Ślimaki zjadają ogórki i pomidory? Rozsyp to po roślinach, uratujesz całe zbiory

Ile chloranu w jogurtach?

Przepisy Unii Europejskiej w produktach przeznaczonych dla małych dzieci dopuszczają dawkę 0,01 mg/kg chloranu. Z kolei w jogurcie o smaku truskawkowym od marki Fruvita, czyli marki należącej do sieci sklepów Biedronka, wykryto aż 0,04 mg/kg. W jogurtach od rodzimej firmy Mlekovita to stężenie wynosiło 0,021 mg/kg, a w produktach od Bakomy 7 zbóż – 0,015 mg/kg. Nieprawidłowości wykryto także w jogurtach od Mlekpolu. Znalazło się tam 0,011 mg/kg substancji. 

Dalsza część tekstu pod filmem.

Przeprowadzający badanie, widząc, o ile zostały przekroczone normy, przebadali także jogurty na obecność pestycydów. Na całe szczęście w tym wypadku naruszeń nie stwierdzono. Wykryto jednak coś innego. 

badanie.jpg
Fot. Canva

Jogurty słodsze niż powinny

W wyniku testów wykryto także, że jogurty zawierają sporo cukru. Pierwsze miejsce, w tym niechlubnym rankingu, zajął produkt Mlekpolu. W 100 gramach jogurtu znalazło się 14 g cukru. Drugie miejsce zajął produkt, który cukru miał zawierać najmniej, czyli jogurt Joguś z Krasnegostawu. Badanie pokazało jednak, że znajduje się w nim 11 g cukru.

Eksperci przyjrzeli się etykietom i w tym wypadku również nie mają dobrych wieści. Każdy z jogurtów zawierał substancje, które niekoniecznie powinny się w tych produktach znaleźć. Tych szkodliwych było za dużo, a cennych za mało. Na przykład we wspomnianym Jogusiu znajdowało się tylko 0,15% poziomek. Najlepszy produkt tego typu powinien zawierać owoce, mleko i kultury bakterii. W tych przykładach tak się jednak nie stało.

Sprawdź także, przed jakim produktem ostrzega Bosacka. Dowiedz się także, co restauratorzy mówię o Magdzie Gessler

nabiał.jpg
Fot. Canva