Wbiłem różę w ziemniaka, po miesiącu zadziała się magia
Róże często zdobią nasze ogrody, a ziemniaki talerze. Z pozoru mogłoby się wydawać, że obie te rośliny nie mają ze sobą nic wspólnego. Nic bardziej mylnego. Kartofle świetnie sprawdzają się jako pomoc przy rozmnażaniu róż.
Różane krzewy nie tylko ślicznie wyglądają, ale również cudownie pachną. Aby ozdobić ogród dużą ilością tej rośliny, wcale nie trzeba wydawać milionów. Sprawdziłem, czy trik z ziemniakiem faktycznie działa i rezultaty przekroczyły moje oczekiwania.
Jak rozmnożyć różę?
Róże bardzo rzadko rozmnaża się przez łodygi. Głównie przez poziom trudności takiego wyzwania. Najczęściej więcej roślin pozyskuje się poprzez sadzonki i zwraca się w stronę chemicznych ukorzeniaczy, które przyspieszają rozwój korzeni.
Okazuje się jednak, że proces rozmnażania można maksymalnie uprościć. Wystarczy wykorzystać w tym celu pospolite kartofle . Warzywo skrywa w sobie moc, o którą nikt by go nie podejrzewał.
Wbiłem różę w ziemniaka
Całe zadanie jest niezwykle proste i intuicyjne. Na początku nazbierałem kilkadziesiąt łodyg róży z krzewu, którego chciałem się pozbyć. Obciąłem z nich liście i odłożyłem na bok. Następnie wziąłem ziemniaki i zrobiłem w nich dziurki za pomocą nożyczek. Wszystkie narzędzia wcześniej dokładnie odkaziłem.
Kolejnym krokiem było wbicie łodyg w bulwy. Gdy wszystko miałem przygotowane, wybrałem się do wybranego miejsca w ogrodzie. W nim co 15 cm zakopywałem efekt mojej pracy. Nie wszystkie sadzonki się przyjęły, jednak po miesiącu regularnego podlewania ¾ z nich zaczęło puszczać korzenie.
Jak zabezpieczyć różę przed szkodnikami?
Dobrym sposobem jest wbicie w ziemię wokół niej kilku ząbków czosnku. Jego ostry zapach odstrasza szkodniki i chroni różę. Dookoła róży warto również rozsypać pokruszone skorupki jajek czy mączkę bazaltową. Oba produkty są omijane przez ślimaki, a także powoli nawożą rośliny.