Zjadła obiad w Zakopanem. Paragon powala. Niepojęte, 1000 zł jej nie wystarczyło. Co zamówiła?
Restauracje mają coraz wyższe ceny. Posiłek jednak rzadko kiedy kosztuje tyle, ile w jednym z lokali na Podhalu zapłaciła pewna tiktokerka. Wiemy, co zamówiła i dlaczego było tak drogo.
Restauracja, w której ważne jest doświadczenie
Ceny w gastronomii wciąż rosną. Nawet za proste posiłki czasami przychodzi nam zapłacić niemało. Z tego względu turyści wybierający się w góry często decydują się na samodzielne gotowanie jedzenia. Jednak nie wszyscy . Dla niektórych podróże i wizyty w restauracjach są sposobem na życie. Do takich osób należy twórczyni kanału @wyzszy_instytut_smaku.
Testująca jedzenie twórczyni internetowa opublikowała na TikToku wideo ze swojej wizyty w lokalu w Kościelisku. Za zamówione przysmaki zapłaciła krocie. Według wielu komentujących wynika to z faktu, że lokal jest miejscem, w którym liczy się jakość i doświadczenie kreowane dla gości. Czy tak rzeczywiście było? Czytajcie dalej, żeby się dowidzieć.
Wysokie ceny w restauracji z Podhala
Jak dowiadujemy się z materiału, restauracja Giewont, którą odwiedziła tiktokerka, została ostatnio zarekomendowana przez twórców przewodnika Michelin. Jednak nie to polecenie jest przyczyną wysokich kosztów dań. Autorka wideo zachwala lokal, przekonując, że jest to „prawdziwa uczta dla podniebienia” i wyjaśnia, co ją wyróżnia:
Znajdziecie w niej regionalnego pstrąga, najlepszą wołowinę od Zaczyka, łososia z Wysp Owczych czy żabie udka z ziołami z własnej uprawy — wylicza pozycje z karty, wspominając na koniec, że desery też są nietuzinkowe i znakomite w smaku.
Oprócz wymienionych wyżej jakościowych i drogich propozycji lokal oferuje też usługę sommelierską i posiada bogaty wybór alkoholi. Ile to wszystko kosztuje?
Okazuje się, że niemało, bo
za swoje zamówienie twórczyni zapłaciła grubo ponad 1000 złotych, a dokładniej 1120 zł.
W tej cenie był oczywiście serwis i alkohole, ale koszt niektórych dań powala. Tatar wołowy serwowany jest za bagatela 69 zł, foie gras za prawie 100 zł, a polędwica z sosem holenderski z dodatkiem ostryg to już koszt 159 zł. Czy warto się skusić?
Opinie o restauracji z Zakopanego są różne
Wielu odbiorców autorki tiktoka nie mogło uwierzyć, że za tak niewielkie porcje można zapłacić tak dużo. Pod filmem dyskutowano też kogo stać na wizytę w tego rodzaju lokalu. Sama twórczyni była natomiast zachwycona tym, czego skosztowała i wystawiła ocenę 10/10.
Nie wszyscy jednak dotrą nawet do Zakopanego. S maczny obiad na szczęście nie musi być zamówiony w restauracji. Można go ugotować w domu, stawiając np. na smakowite pierogi ruskie w wersji roślinnej lub bezmięsny strogonow . Wyjdzie znacznie taniej.
Źródło: TikTok/wyzszy_instytut_smaku