Ekspedientka okradała sklep. Oszukiwała na kasie, grozi jej wiele lat więzienia
Duże sklepy to także duże problemy z drobnymi kradzieżami. Jednak rzadko przyjmujemy do wiadomości, że sprawcami mogą być nie klienci, a obsługa sklepu. Tak było tym razem.
Oszustwa w sklepach
Więcej mówi się ostatnio o różnego rodzaju oszustwach, do jakich dochodzi lub dochodzić może w sklepach sieciowych . Dino wydało niedawno apel, by uważać na sfałszowane ogłoszenia o pracę. Nie wiadomo, co mają na celu oszuści, ale chodzić może o jakiegoś rodzaju wyłudzenia.
Warto też zwracać uwagę na podawanie numeru telefonu zamiast np. karty Moja Biedronka. Jeśli nasz numer, a tym bardziej razem z wyglądem czy nazwiskiem, wpadnie w niepowołane ręce, jest to okazja do większego szwindlu. W kategoriach oszustwa można też mówić o zachowaniach klientów – rozpakowywaniu wielopaków, odkładaniu obmacanych produktów itp.
Okradanie kas samoobsługowych
Kasy samoobsługowe to całe osobne pole do popisu dla różnego rodzaju cwaniaków. Najczęściej oczywiście chodzi o zachowania klientów . Wbudowana w kasę waga sprawdza, czy zgadza się ilość kupionego przez nas towaru, nie sprawdza jednak jego rodzaju.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Tak doszło choćby do kradzieży w Warszawie. Ponad 50-letnia kobieta usiłowała kupić 30 sztuk awokado, nabijając na kasę samoobsługową jabłka . Kamery wykryły oszustwo, a policjanci wycenili straty na ponad 200 złotych.
Kasjerka oszukiwała kasy
Jednak z zupełnie innym przypadkiem mieliśmy do czynienia w jednym ze sklepów w Augustowie . Jak dowiadujemy się z serwisu WP Finanse, sprawczynią regularnych oszustw była tam jedna z pracownic sklepu. Kupowała ona produkty przez kasę samoobsługową, ale nie płaciła za nie. Umożliwiały jej to uprawnienia, jakie dostaje użytkownik kasy po zarejestrowaniu swojej karty pracownika.
Proceder okazał się mieć swoją ciemną stronę. Kobietę udało się zidentyfikować i ustalić, że takie darmowe zakupy robiła regularnie. Łącznie jej oszustwo wyniosło 1,2 tys. złotych.
Okradła sieć na 1,2 tys. zł
Sprawą kobiety zajmuje się policja w Augustowie. Na ostateczny jej przebieg wpływ będzie miała łączna kwota ukradzionych pieniędzy , a także fakt, że był to tzw. czyn ciągły. Kobiecie grozi za kradzież do 5 lat więzienia, choć nie jest wykluczone, że zarzuty wobec kobiety zostaną rozszerzone.
Jeśli chodzi o Warszawiankę kupującą awokado jako jabłka, jej sprawa potoczyła się inaczej. Policja zdecydowała, że jej czyn nie będzie rozpatrywany jako kradzież. W zamian uznano go za… przestępstwo komputerowe . Hakerka kasy samoobsługowej zagrożona jest również karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Wypróbuj też sposoby na pieczone ziemniaki i elastyczne naleśniki .
