Wyszukaj w serwisie
przepisy porady dieta Show-biznes od kuchni produkty kuchnia smakoszy quizy
Smakosze.pl > Show-biznes od kuchni > Ewa Krawczyk tylko tak robi jajka na święta. Powód wyciska łzy z oczu
Kacper Jozopowicz
Kacper Jozopowicz 20.04.2025 07:00

Ewa Krawczyk tylko tak robi jajka na święta. Powód wyciska łzy z oczu

Ewa Krawczyk i Krzysztof Krawczyk
Fot. Tomasz Zukowski/East News

Niedawno miała miejsce 4 rocznica śmierci Krzysztofa Krawczyka. 5 kwietnia 2021 roku zmarł wybitny polski piosenkarz, którego przeboje zna cały kraj. Był to akurat drugi dzień Świąt Wielkanocnych. Ewa Krawczyk w rozmowie z “Faktem” opowiedziała o tym, jak kiedyś wyglądało u niej świętowanie Wielkanocy, a jak wygląda teraz. Łzy cisną się do oczu. 

Jak Święta Wielkanocne spędzi Ewa Krawczyk?

Krzysztof Krawczyk był prawdziwym fanem jedzenia, który z pasją oddawał się kulinarnym przyjemnościom. W czasie Świąt jego żona, Ewa Krawczyk, z wielkim zaangażowaniem przygotowywała tradycyjne potrawy, spędzając wiele dni w kuchni. Stół małżonków wypełniony był apetycznymi zapachami, a podczas Wielkanocy malowanie jajek było obowiązkowym punktem na liście rzeczy do zrobienia. Dziś jednak sytuacja wygląda inaczej, o czym w rozmowie z "Faktem" opowiedziała żona legendarnego piosenkarza.

Ewa Krawczyk w różowej sukience
Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

Jak wyglądają Święta Wielkanocne u Ewy Krawczyk? Niestety nie jest to szczęśliwy czas. 

Przyznam, że choć pięknie się robi dookoła, to dla mnie smutne święta. Krzysiu bardzo kochał Wielkanoc, to były dla niego najważniejsze święta i choć kochał też Boże Narodzenie, Wielkanoc traktował bardzo osobiście. - przekazała Ewa Krawczyk w rozmowie z “Faktem”. 

Ewa Krawczyk w okularach przeciwsłonecznych
Fot. Adam Burakowski/East News

Zatem z kim Ewa Krawczyk spędzi tegoroczne Święta Wielkanocne?

W domu z przyjaciółkami. W pierwszy dzień świąt będę gościła moją i Krzysia przyjaciółkę od 25 lat, panią doktor Jolantę Turoń. Będzie też z nami Ola, to fanka Krzysia, którą poznałam cztery lata temu na jego grobie. Na drugi dzień o 9 rano jest msza za Krzysia, koleżanki się rozjadą, a ja potem będę z rodziną.

Krzysztof Krawczyk jedno danie wielkanocne lubił szczególnie. Pani Ewa nie ma wątpliwości.

Najlepszy sposób na ozdabianie jajek. Wystarczą flamastry i ręcznik papierowy

Ulubione danie świąteczne Krzysztofa Krawczyka

Ewa Krawczyk nie ukrywa, że Święta Wielkanocne to dla niej bardzo ciężki czas. W rozmowie z “Faktem” kobieta jednak powiedziała, że postara się je przeżyć, tak jak należy. Pani Ewa nie ukrywa jednak, że będzie to dla niej płaczliwy i smutny czas. Nie zrezygnuje jednak ze święconki, która daje jej siłę w trudnym okresie. 

Tak, muszę to zrobić, nawet jeśli tylko dla siebie, bo to ważny symbol tego czasu. Święconkę robię, by tradycji stało się zadość, ale ona daje mi też siłę. Powtórzę jednak, że to będą smutne dla mnie święta i podejrzewam, że płaczliwe, bo ja jestem wrażliwiec i jak mi się przypomni, jak było, to od razu łzy płyną. Ale pomodlę się za Krzysia, rodziców, Andrzejka. Uff, to są najgorsze dla mnie święta - podkreśliła kobieta. 

Jak już mogliśmy się dowiedzieć, Krzysztof Krawczyk był prawdziwym smakoszem i uwielbiał tradycyjne, polskie dania serwowane podczas Wielkanocy. A jakie było jego ulubione? Ewa Krawczyk wspomina o  faszerowanych jajkach. 

Nawet jak nie było internetu, to szukałam pomysłów, pytałam koleżanki, grzebałam w starych przepisach. Były w skorupkach, faszerowane czym się dało. Teraz tylko je gotuję, kroję na pół i smaruję majonezem. Nie mam już serca do świąt, nie chce mi się robić i nie mam chęci. Robię, bo czuję, że muszę, ale jest tylko to potrzebne minimum. Najchętniej uciekłabym z domu, ale nie mogę, bo tu jest Krzysztof i to z nim muszę spędzić święta - powiedziała kobieta. 

Dalsza część tekstu pod filmem

Ewa Krawczyk wspomina męża

Nie ulega wątpliwości to, że Krzysztof Krawczyk był wspaniałym artystą. Jego przeboje do dziś budzą podziw wśród wielu osób i bardzo często można je usłyszeć w radiu. A jaki był prywatnie? Okazuje się, że lubił zjeść i to niemało, przez co Pani Ewa przed Świętami spędzała dużo czasu w kuchni. 

Gwar w domu. Jak on żył, żyli teściowie, moja mama, wszyscy zjeżdżali do nas. Ja cały tydzień przed Wielkanocą stałam przy garach. Oj się działo, bo Krzyś musiał mieć wszystkie potrawy świata. Była kiełbaska gotowana, kiełbaska pieczona w cebulce, jajka na tysiące sposobów. To było urocze szaleństwo, gwar i śmiech. Czyli klasyczne rodzinne święta przy suto zastawionym stole, a mąż był dumny, bo lubił, jak gotowałam - podkreśliła kobieta. 

Święta Wielkanocne u Państwa Krawczyków były spędzane w tradycyjny sposób. Nie zabrakło również popularnego śmigusa-dyngusa. 

Oj był, na bogato z perfumami, ale i woda się lała. Generalnie u nas tradycyjnie było, więc święconka, jajeczka, życzenia, rodzinne dysputy przy stole, spacer, no i modlitwa. Było tak, jak powinno być. Cieszyliśmy się bardzo i było wesoło, a dla mnie jako gospodyni była radość, że brzuchy są pełne - podsumowała Ewa Krawczyk w rozmowie z “Faktem”. 

Sprawdź przepis na pyszny boczek w cieście. Zobacz, jak skutecznie wyczyścić piekarnik

Koszyczek wielkanocny leżący wśród kwiatów
Fot. Zofia i Marek Bazak/East News