Kupił jedzenie w ukraińskiej sieci, od razu to zauważył. "To nie jest restauracja dla kobiet"
Ukraińskie sieci rozwijają się w Polsce od lat. Po kilku głośnych otwarciach, jak Lviv Croissants czy Czarnomorce przyszła pora na lwowską sieć Rebernia. Ich łódzki lokal odwiedził ostatnio Książulo.
Rebernia w Łodzi
Rebernia to lokal sieci, która swój początek ma w Ukrainie . „Tworzymy restaurację i przestrzeń gastronomiczną wypełnioną istotnymi znaczeniami o Ukrainie i świecie” – informuje sieć na stronie łódzkiej Manufaktury, gdzie otworzyła swoją knajpę. Wnętrza lokali mają być swego rodzaju galerią sztuki współczesnej i prowokować do dyskusji o świecie.
Jak zaś jest z kuchnią? Jak się wydaje, niezwykle dziwacznie. Zauważyli to Książulo i Wojek , youtuberzy, którzy zachęceni licznymi zaproszeniami, przyszli do Manufaktury nagrać swój odcinek o Reberni. Pokazują w nim, nieco krytycznie, cały folklor miejsca.
Jedzenie rękami w Reberni
A folklor ten jest istotnie specyficzny. Jak zauważył Książulo, karta jest raczej uboga . Z dań głównych, znajdujemy w niej tylko żeberka – przyrządzone na grillu, bez zróżnicowania na rodzaje przypraw czy nawet wielkość porcji. Do tego zjeść można antrykot, a z ryb – doradę. Do dań zamówić można coś z szerokiego wyboru dodatków, w tym camembert z grilla, różne rodzaje sałatek, a nawet zupę mięsną w postaci do picia.
Jeszcze ciekawiej jest, jeśli chodzi o etykietę stołu. W restauracji je się wyłącznie rękami. Potrawy serwowane są na deskach i dzielone przez kelnera stylizowanym rzeźniczym toporkiem. Goście dostają papierowe fartuchy, a talerz jest… narysowany markerem na papierze, którym wyściełany jest stół.
„Chamskie, męskie jadło”
Do kuchni w Reberni Książulo i Wojek mieli pewne zastrzeżenia. Żeberka były na ich gust zbyt twarde, podobnie stek (ryby nie spróbowali). Do tego, licząc na szybko cenę pojedynczego posiłku , Książulo ocenił ją na ok. 90 złotych. Po kilkunastu filmach nagranych w Łodzi uznał to za mało konkurencyjne.
Jednak jedzenie palcami tłustych mięs podanych na desce również nie spotkało się z ich przychylnością.
Ja nie widzę tutaj tego fenomenu – podsumował Wojek. – Ogólnie wydaje mi się, tak patrząc na to, że to nie jest restauracja dla kobiet. To jest chamskie, męskie jadło – ocenił.
Wojek i Książulo nie mieli do czynienia z pieczoną na grillu doradą w Riberni . Nie mieli też najwyraźniej do czynienia z kobietami, którym tłuste mięso może smakować w równym stopniu jak mężczyznom. Chamskie jedzenie palcami nie spotkało się z ich przychylnością.
Fajnie, można się poczuć jak jakiś troglodyta, ale mam z tym pewien problem – wyraził to Wojek.