Lepiej zaplanuj picie kawy dopiero po tej godzinie. Jej działanie będzie skuteczniejsze, a organizm ci podziękuje
Kawa wielu osobom towarzyszy o poranku. Jej picie bezpośrednio po przebudzeniu może jednak mieć negatywne konferencje. Okazuje się, że do pewnych godzin nie powinno się sięgać po małą czarną. Wyjaśniamy dlaczego.
Moment wypicia kawy ma znaczenie
Kawa wypita o niewłaściwej porze może przynieść skutek odwrotny od zamierzonego. Zamiast poczuć spodziewane pobudzenie wcale nie przestaniemy być ospali, a w dłuższej perspektywie nawet zmniejszy się nasze odczuwanie działanie kofeiny.
Eksperci ds. zdrowia są zgodni, że kawy nie powinno się pić od razu po wstaniu. Jeśli chcemy poczuć jej działanie, warto zdecydować się na nią nieco później. O tym, kiedy dobrze jest spożywać kawę, piszemy w dalszej części artykułu.
Do tej godziny lepiej nie pij kawy
Konsekwencją zbyt wczesnego sięgnięcia po kawę jest — jak już wspominaliśmy — zaburzenie rytmu produkcji kortyzolu. Nasz organizm, dostając porcję kofeiny rano, może wręcz zaprzestać jego uwalniania. To oznacza, że rzeczywiście możemy nie być w stanie obudzić się bez małej czarnej.
Dlaczego tak się dzieje? Za dodanie nam energii po przebudzeniu odpowiada kortyzol. Nasz organizm produkuje go w dużej ilości, by wyrwać nas ze snu. Kofeina z małej czarnej w pewnym sensie z nim konkuruje, zaburzając naturalny rytm funkcjonowania.
Do takiej sytuacji lepiej nie dopuścić. Na szczęście godziny zwiększonej produkcji kortyzolu, który naturalnie pomoże nam zachować aktywność, są dobrze znane. W ciągu dnia występują, aż 3 takie okresy, a najważniejszy jest ten poranny.
Przypada on około godziny 8 rano lub w 30-45 minut po przebudzeniu. Wstrzymanie się od wypicia kawy do godziny 9 - albo przynajmniej przez godzinę od wstania — będzie miało zatem kluczowe znaczenie dla naszego dobrostanu.
Picie kawy wieczorem też szkodzi
Kofeina pobudza, a pobudzenie przed snem nie ułatwi nam wejścia w stan wypoczynku. Działanie zawartej w kawie substancji utrzymuje się jednak dość długo i „przed snem” może oznaczać nawet 6 godzin przed położeniem się do łóżka.
Warto więc spożyć ostatnią kawę z odpowiednim wyprzedzeniem, by nasz sen był regenerujący. Na co się skusić? Latem polecamy cold brew , czyli kawę przyrządzaną z użyciem zimnej wody. Spróbujcie też koniecznie kawy z chili .
Źródło: coffeedesk, businessinsider